"Polska w latach 1340-1468 stała się wielka, i to nie tylko w wymiarze terytorialnym, chociaż wtedy terytorium państwa, którego stolicą był Kraków, urosło dwunastokrotnie. To było państwo polsko-litewskie, powstałe w wyniku unii. To drugi tytuł do wielkości. Rozwój przez unię, nie przez podbój. Przez unię, która trwa dłużej niż jakakolwiek inna w historii Europy, bo przez 410 lat". - mówił prof. Andrzej Nowak, komentując okres historyczny, który obejmuje świeżo wydany tom monumentalnego dzieła "Dzieje Polski".Spotkanie z autorem prowadził założyciel i prezes wydawnictwa Biały Kruk, Leszek Sosnowski.
W czasie warszawskich Targów Wydawców Katolickich, w Sali Koncertowej Zamku Królewskiego odbyła się premiera 3 tomu "Dziejów Polski" prof. Andrzeja Nowaka.
Pomysł napisania syntezy dziejów Polski wynikał z zadania, jakie postawiła mi nieżyjąca już badaczka dziejów Polski XVI wieku śp. Anna Sucheni-Grabowska - wyjaśnił profesor Nowak. I podkreślił, że przyjął to zadanie nie tylko ze względu na autorytet i szacunek dla pani profesor, ale i przyjęcie tego argumentu, że brakuje indywidualnych spojrzeń na całość dziejów Polski, a każdy z naukowców jest specjalistą w jakiejś dziedzinie albo fragmencie historii Polski.
"Jeśli spojrzeć z perspektywy głębszej, 1050 lat polskiej historii, możemy się zastanowić mądrzej i lepiej nad tym, co jest dobrego w naszych czasach, a co nam nie wychodzi, w czym nie potrafimy sprostać największym osiągnięciom naszych przodków". - zaznaczył historyk. - "Zrozumienie tego, ile zawdzięczamy poprzednim pokoleniom pozwala także zrozumieć naszą odpowiedzialność, jak powinniśmy się starać, żeby to dziedzictwo na tyle na ile potrafimy wzbogacić i przekazać dalej następnym pokoleniom".
Pierwszy tom "Dziejów Polski" ukazał się w 2014 roku, i jest to, jak podkreślił historyk, najważniejsze obecnie zadanie, jakie sobie postawił. Pierwotnie to dzieło miało składać się z 6 tomów, jednak obecny 3 tom obejmuje lata 1340-1468, w związku z tym, jak ujawnił prof. Andrzej Nowak, dalszych tomów powinno być jeszcze 8. Całość dzieła składać się będzie więc z 11 tomów.
Nie potrafię napisać skrótu zanim nie poznam całości - podkreślił profesor, tłumacząc, czemu aż tyle tomów, zamiast jednego. "Muszę poznać te dzieje, w sposób dużo lepszy niż kiedyś, gdy miałem jakieś wyobrażenie na temat poszczególnych epok". - wyjaśnił.
Autor "Dziejów Polski" przyznał, że powstawanie tego dzieła zajmuje dużo czasu, na przygotowanie jednego tomu potrzebuje ok. półtora roku.
"Moją ambicją jest to, żeby każdy tom odzwierciedlał nie tylko moją interpretację, ale i aktualny stan badań historycznych. W związku z tym staram się przeczytać to co najważniejsze w dorobku historiografii polskiej i światowej na temat poszczególnych fragmentów dziejów Polski, i to, co nowe w tej historiografii".
Opisując trudności, jakie napotyka w swojej pracy historyka, podkreślił, że o ile na temat epoki Średniowiecza wciąż powstają nowe opracowania, to na temat Złotego Wieku brakuje prac historycznych. Np. Jan Kochanowski do dzisiaj nie doczekał się biografii naukowej, są jedynie monografie jego twórczości.
Prof. Andrzej Nowak powiedział także, że jego prace będą postępować chronologicznie, nie ulegnie pokusie ani sugestiom odwrócenia kolejności powstawania tomów i zajęcia się wpierw współczesnością.
Bo "ci ludzie, którzy podejmowali wyzwanie życia "prawem wilka" (jak napisał Zbigniew Herbert o Żołnierzach Wyklętych), robili to mając w świadomości wcześniejszą historię, jakaś historia Polski zapadła im w pamięć. A zatem, by ich zrozumieć, trzeba zrozumieć tę historię wcześniejszą. Także, by zrozumieć dylematy tych, którzy podejmowali kolaborację z władzą zaborczą, czy później z władzą sowiecką".
Autor "Dziejów Polski" zaznaczył: "Mam wrażenie, że ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o historii Polski pojawili się dopiero teraz, wśród elit politycznych (bo oczywiście dawniej ogromna większość społeczeństwa polskiego nie musiała nic o historii Polski wiedzieć, bo to byli niepiśmienni chłopi, z których ogromna większość się przecież wywodzi). Ale mówię o elitach, to jest nowe zjawisko kompletnego wyprania ze świadomości historycznej".
Odnosząc się do opublikowanego właśnie 3 tomu prof. Nowak skupił się na chwilę na postaci Kazimierza Wielkiego, który - jak podkreślił: "fenomenalnie umiał wykorzystać swój czas, swoje 37 lat na tronie i stworzyć podstawy wielkości Polski. A Polska w latach 1340-1468 stała się wielka, i to nie tylko w wymiarze terytorialnym, chociaż wtedy terytorium państwa, którego stolicą był Kraków, urosło dwunastokrotnie. To było państwo polsko-litewskie, powstałe w wyniku unii. To drugi tytuł do wielkości. Rozwój przez unię, nie przez podbój. Przez unię, która trwa dłużej niż jakakolwiek unia w historii Europy, bo przez 410 lat. (..) Ta miłość była trudną miłością rodzinną, w której nierzadko się kłócimy, spieramy się, w której próbujemy bronić swojej autonomii we wspólnocie. (..) Myślę, że wiele mogliby się mężowie stanu dzisiejszej Unii Europejskiej nauczyć z tego fragmentu dziejów unii polsko-litewskiej".
W odpowiedzi na pytanie o cezury 3 tomu, historyk wyjaśnił, że 1340 rok to wkroczenie Kazimierza Wielkiego do Lwowa i przyłączenie do Polski Rusi Czerwonej, ale na zasadzie spadku, a nie podboju, co zmieniło geopolityczny wektor Polski, a w 1468 roku odbył się pierwszy sejm walny koronny „dwuizbowy” z udziałem posłów wybranych na sejmikach ziemskich, delegaci do izby poselskiej byli wybierani po dwóch z każdej ziemi.
W ciągu następnych lat istnienia Rzeczpospolitej zbierze się sejm ponad 300 razy.
Historyk zaznaczył:
"Warto to przypomnieć tym, którzy próbują Polaków uczyć demokracji. Polski parlamentaryzm, tradycje demokracji szlacheckiej mają 550 lat".
Prof. Andrzej Nowak w czasie spotkania przedstawił cezury czasowe kolejnych tomów "Dziejów Polski". Uprzedził jednak czytelników, że na 4 tom trzeba będzie trochę dłużej poczekać, gdyż prestiżowe wydawnictwo Uniwersytetu Harvarda zwróciło się do historyka z propozycją wydania krótkiej, ale ściśle naukowej historii ostatnich dwóch wieków dziejów Polski, która musi powstać do początku przyszłego roku, a będzie wydana w języku angielskim w 2019 roku.
Całość spotkania premierowego na filmie:
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157682013597616