poniedziałek, 26 czerwca 2017

Premiera książki „Julian Kulski. Prezydent okupowanej walczącej Warszawy”

"Julian Kulski uratował tysiące mieszkańców Warszawy, począwszy od pracowników miejskich pochodzenia żydowskiego. Wydał rozkaz, by dział ewidencji ludności wystawił im aryjskie dokumenty, które Niemcy następnie stemplowali. W ten sposób setki Żydów polskiego pochodzenia przeżyło wojnę". 22 czerwca w Centralnej Bibliotece Rolniczej odbyła się premiera książki Magdaleny Stopy "Julian Kulski. Prezydent okupacyjnej walczącej Warszawy" wydanej przez Editions Spotkania. Gościem honorowym był Julian Eugeniusz Kulski, syn Prezydenta, żołnierz AK i powstaniec warszawski, na stałe mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Spotkanie prowadził Michał Karnowski, dziennikarz i publicysta "wSieci".
P1360028m


Julian Spitosław Kulski od 1935 roku był wiceprezydentem Warszawy, zastępcą Stefana Starzyńskiego. Od 28 października 1939 do 5 sierpnia 1944 - komisarycznym burmistrzem miasta. Choć był wyznaczony na to stanowisko przez Niemców, sprawował swoją funkcję za zgodą władz Państwa Podziemnego i rządu na uchodźstwie. W trakcie Powstania warszawskiego jako osoba cywilna przebywał na Starówce, a następnie po przejściu kanałami na Żoliborzu. Po wojnie do czerwca 1946 r. na zlecenie Zarządu Miasta Warszawy pracował dla Archiwum Miejskiego przy archiwizacji sprawozdań z działalności Zarządu Miasta w okresie okupacji. Zmarł w 1976 roku w Warszawie.

"Postać Juliana Kulskiego pozostawała dotychczas w zapomnieniu" - mówił dyrektor wydawnictwa Piotr Jegliński. Zwrócił uwagę na to, że Stefana Starzyńskiego w PRL tolerowano, choć uważano go za reakcjonistę. Jednak tych dwóch ludzi, Starzyńskiego i Kulskiego nie można rozdzielać. Łączyła ich przyjaźń oraz wspólna przeszłość legionowa, okres internowania w obozie w Beniaminowie, potem wspólna praca.

To na polecenie prezydenta Starzyńskiego po jego aresztowaniu Kulski przejął prowadzenie miasta - wyjaśnił Jegliński. - "Powstała tam największa wytwórnia lewych dokumentów. Dzięki temu działało podziemie".

P1360049m

Julian Eugeniusz Kulski, syn Prezydenta Kulskiego, żołnierz AK i powstaniec warszawski, wspominał: "Stefan Starzyński przed aresztowaniem prosił mojego ojca, żeby kontynuował jego politykę, opiekował się mieszkańcami. (..) Jestem najbardziej dumny z tego, że ojciec uratował tysiące mieszkańców Warszawy, począwszy od pracowników miejskich pochodzenia żydowskiego. Ojciec wydał rozkaz, by dział ewidencji ludności wystawił im aryjskie dokumenty, które Niemcy stemplowali. Kiedy zatrzymywano tych ludzi na ulicy, można było potwierdzić ich prawdziwość w warszawskim ratuszu. W ten sposób setki Żydów polskiego pochodzenia przeżyły wojnę".

Jegliński dodał: Żydzi stanowili 10% pracowników zarządu miejskiego, Kulski przekonał Niemców, że dokumenty tych pracowników spaliły się w czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 roku. Wystawiono więc nowe.

Wyjaśniając kulisy podjęcia decyzji o objęciu zarządu komisarycznego przez ojca, Julian E. Kulski wyjaśnił: po aresztowaniu Stefana Starzyńskiego pozostawało dwóch wiceprezydentów Warszawy. Jan Pohoski nie chciał się tego zadania podjąć, Niemcy zaproponowali Kulskiemu, który następnie skontaktował się z Radą Miasta, a potem z gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim. Generał stał na czele Służby Zwycięstwu Polski, która była pierwszą organizacją konspiracyjną w okupowanej Polsce.
Wiceprezydentowi Kulskiemu utkwiły w pamięci słowa Stefana Starzyńskiego o tym, że ratusz musi pozostać w rękach polskich. Dlatego uznał, że musi się zgodzić na niemiecką propozycję po to, aby kontynuować walkę podziemną.

"Większość mieszkańców Warszawy nie orientowała się w sprawach konspiracyjnych. Uważali, że pracował dla Niemców, tak jak reszta ratusza. To była okropna sytuacja, dla niego i dla całej rodziny". - podkreślił syn prezydenta Julian Eugeniusz Kulski.

P1360039m

Cenna jest zamieszczona w książce relacja Antoniny Żabińskiej, która w czasie okupacji wraz z mężem w warszawskim zoo ukrywała uciekinierów z getta. Julian Kulski przyczynił się do tego, że ogród zoologiczny mógł kontynuować swoją działalność.

"Rola jego dla Warszawy owych dni była bezsprzecznie bardzo pozytywna". - wspominała Żabińska - "Po wojnie omal nie wyrządzono mu dużej krzywdy. Gdy wysunięto jego kandydaturę na stanowisko komisarycznego burmistrza dla m. st. Warszawy, wkrótce po aresztowaniu Stefana Starzyńskiego, Kulski znalazł się w bardzo trudnym położeniu, odrzucenie propozycji poczytano by mu za bojkot, a wiadomo czym groził wtedy każdy sprzeciw, przyjęcie propozycji narażało na ustawiczne niebezpieczeństwo ze strony władz niemieckich. Kulskiemu zawsze groził los Starzyńskiego. Trzeba też wziąć pod uwagę powszechne odium, niechęć do męża zaufania wrogów rodzącą się wśród szerszych warstw społecznych, nieświadomych siłą rzeczy konspiracyjnych dyrektyw polskiego podziemia, które pragnęło mieć u góry swojego człowieka, odznaczającego się uczciwością, rozumem, opanowaniem i odwagą, a przy tym dobrego dyplomatę, który mógł sprostać czekającym go karkołomnym zadaniom".

Jak mówił Julian Eugeniusz Kulski, jego ojciec był aresztowany czterokrotnie, trzykrotnie przez Gestapo, ale także przez policję kryminalną (Kriminalpolizei). M.in. w listopadzie 1939 r. był zatrzymany jako zakładnik (miał być rozstrzelany w razie jakichkolwiek wypadków w Warszawie w dniu 11 listopada - czyli w dniu święta niepodległości).

Odpowiadając na pytanie, dlaczego Niemcy pozostawili ratusz w rękach polskich, Julian E. Kulski odparł:
"Niemcy nie mieli wystarczającej liczby ludzi, żeby prowadzić ratusz, w którym pracowało ok. 20 tys. ludzi. Musieli polegać na starej obsłudze, która znała miasto. Nad ojcem stał Ludwig Leist, niemiecki starosta Warszawy, nad każdym dyrektorem (wodociągi, kanalizacja, komunikacja) stał Niemiec. Większość tej niemieckiej obsługi to byli polakożercy. Leist był generałem SA [Oddziały Szturmowe NSDAP], znał Hitlera z czasów I wojny światowej".

W odpowiedzi na jedno z pytań, Julian E. Kulski zaznaczył, że jego ojciec nie tylko nie miał wątpliwości, czy trzeba bronić Warszawy w 1939 r., ale był komendantem obrony przeciwlotniczej. W czasie okupacji, jak wyjaśnił, trzech pułkowników z Komendy Głównej ZWZ-AK miało codzienny kontakt z Julianem Kulskim, byli to płk. Ludwik Muzyczka, płk Emil Kumor i płk Antoni Sanojca. W 1944 r. Julian Kulski przekazał władzę nad miastem na ręce władz powstańczych.

P1360046m

Odpowiadając na pytanie dotyczące stosunku do wybuchu powstania warszawskiego, Julian E. Kulski wyjaśnił, że jego ojciec zdawał sobie sprawę, że wcześniej doszło do kilku wpadek składów broni. Jako były oficer orientował się w sytuacji wojskowej, wiedział, że żołnierze są źle uzbrojeni, nie wierzył w pomoc z zewnątrz. Jednak w swojej książce napisał, że wówczas "po raz pierwszy odetchnął wolnością. To była niepodległa Warszawa. Był zadowolony, że biało-czerwone sztandary zawisły nad Warszawą".

Obecny na spotkaniu Artur Hofman, aktor, reżyser i dziennikarz, działacz społeczności żydowskiej w Polsce, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, zasugerował, żeby wystąpić do władz Jad Waszem o przyznanie Julianowi Spitosławowi Kulskiemu odznaczenia Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Julian E. Kulski wyjaśnił, że choć występowano o to, Instytut Jad Waszem odmówił przyznania medalu, gdyż Julian Kulski został zapamiętany jako komisaryczny komisarz Warszawy.
"Dlatego ta książka jest bardzo ważna, żeby powiedzieć prawdę. Ojcu zależało tylko na tym, żeby prawda wyszła na jaw". - podkreślił syn prezydenta.

Jak wyjaśnił Piotr Jegliński, spuścizna po prezydencie Kulskim znajduje się w Archiwum Akt Nowych, została tam przekazana przez rodzinę. Szef Editions Spotkania wyraził nadzieję, że w uczczenie prezydenta okupowanej Warszawy włączy się miasto Warszawa, jest projekt pomnika obu prezydentów: Starzyńskiego i Kulskiego.

4 lipca b.r. na placu Teatralnym w Warszawie odbędzie się odsłonięcie pamiątkowej tablicy.



Relacja: Margotte

P1360038m

P1360059m

P1360042m

P1360063m

P1360070m

P1360011m

P1360077m

Więcej zdjęć;
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157682606319194

Postsciptum

Odsłonięta 4 lipca pamiątkowa tablica Juliana S. Kulskiego na odbudowanym budynku ratusza

20170706_143824m