To już 86 miesięcy od tragedii smoleńskiej. W warszawskiej Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście odprawiona została msza święta w intencji Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Do świątyni przybyły rodziny ofiar, a także członkowie rządu, parlamentarzyści. Obecni byli górnicy. W liturgii uczestniczyły poczty sztandarowe, w tym przyjęty brawami poczet sztandarowy Wojska Polskiego.
Homilię wygłosił ks. prof. Andrzej Filaber, który mówił:.
"Dziś, coraz wyraźniejszy staje się spór o wartości. Mówi się o wartościach europejskich, ale czym one są, gdy relatywizuje się prawdę i dobro Boga, na rzecz prawdy i dobra każdego człowieka z osobna, dla jego wartości i subiektywnych prawd". - mówił homileta. - "Aborcja, eutanazja, manipulacje genetyczne, in vitro są przedstawiane jako wartości europejskie, osiągnięcia współczesnego człowieka. W rzeczywistości są uleganiem namowie szatana, który już w raju mówił, że „będziecie jak Bóg”.
Ks. profesor podkreślał: "Chętnie mówi się o antysemityźmie, homofobii, islamofobii. Ale gdy teatr publiczny zamienia się w rynsztok, a podczas spektaklu obraża się wartości chrześcijański, a mowa nienawiści płynie – to nazywa się sztuką".
Homilia:
Po zakończeniu mszy świętej z placu Zamkowego wyruszył Marsz Pamięci. Uczestnicy modlili się, odmawiając różaniec. Ten modlitewny marsz był ochraniany przez policję, gdyż nie brakowało agresywnych zachowań przeciwników.
Drogę przemarszu w okolicy kościoła św. Anny zablokowała grupa nielegalnych demonstrantów, którzy usiedli na ulicy. Wśród nich znalazł się działacz KOD płk. rez. Adam Mazguła, który kilka miesięcy temu wystąpił na scenie protestu przeciwko zniesieniu przywilejów emerytalnych, związanych z pracą w aparacie represji PRL.
Warto przypomnieć, że także niedawno jeden z liderów organizacji Obywatele RP mówił, że będą podejmowane działania niezgodne z obowiązującym prawem.
Organizatorzy Marszu Pamięci wezwali blokującą grupę do zaprzestania takich działań. Wobec braku reakcji, wkroczyła policja i po kolei wynosiła blokujących, by mógł być kontynuowany comiesięczny przemarsz.
Przed Pałacem Prezydenckim Apel Pamięci rozpoczęto odśpiewaniem hymnu narodowego.
Do uczestników marszu przemówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Prawda zwycięża, dochodzimy do prawdy, ekshumacje pokazują bezmiar barbarzyństwa rosyjskiego, ale także bezmiar barbarzyństwa polskich władz z tego czasu. Bo to co się działo, te trumny, w których niekiedy są ciała 8 osób, to nic innego jak barbarzyństwo. Barbarzyństwo i jeszcze raz barbarzyństwo! I to barbarzyństwo ma niestety, tu w Polsce, swoich obrońców. Słyszymy i wiemy, w czyim interesie i dla kogo robią tu te awantury.
Ale to docieranie do prawdy ma także jeszcze inną twarz. Tu możemy powiedzieć, że dowiadujemy się, czego chcą ci, którzy są naszymi przeciwnikami. Chcą Polski, która cofnie się do czasów PRL-u, Polski, w której katolicy, czyli większość, nie będzie miała praw. Bo przecież krzyczeli tutaj: „Do kościoła!”, czyli na ulicy nie wolno się modlić. To było żądanie komunistów, ale nawet za ich czasów nie było ono realizowane i nie urządzano tego rodzaju awantur.
Ale powtarzam: prawda będzie zwyciężała, będziemy wiedzieli coraz więcej o tym co działo się po katastrofie i o tym, co było tej katastrofy przyczyną. I żadne próby przeciwstawienia się prawdzie nic nie pomogą. W Polsce jest ogromnie rozbudowana agentura obcych państw i musimy się z tym liczyć, ale to nie zmienia faktu, że prawda zwycięży, że zwycięży Polska, zwycięży Niepodległość.
Apel w imieniu organizatora - klubów Gazety Polskiej wygłosiła poseł Anita Czerwińska.
Po latach kłamstw na temat pierwszych dni po tragedii w Smoleńsku Polacy zobaczyli przerażający widok profanowania ciał naszych przywódców i towarzyszących im członków delegacji poległych na tej nieludzkiej ziemi. Przekonaliśmy się jak bardzo nieludzkiej. Bezwzględni rosyjscy urzędnicy, za pełną zgodą ówczesnych władz III RP, zadali rodzinom a także Polakom ogromne cierpienie.
Dzisiaj już wiemy dlaczego elity poprzedniej władzy i popierające ich na ulicach grupy agresorów tak zaciekle przeciwstawiały się ekshumacjom. Byli pewni, że otwarcie trumien odbierze im jakąkolwiek wiarygodność w sprawie smoleńskiej tragedii.
Prawda ostatecznie wygrała, tej hańby nie dało się ani zamilczeć ani zakrzyczeć. Prawda wygrała, bo przez siedem lat nie zabrakło nam hartu ducha i wiary w jej ostateczne zwycięstwo.
Nie przychodzimy tu, żeby z kimkolwiek walczyć. Nie jesteśmy tu dlatego, że kogoś nienawidzimy. Jesteśmy by dawać świadectwo prawdy. Jesteśmy by swoją modlitwą wspierać rodziny ofiar i tych, którzy prowadzą śledztwo. To wywołuje największą nienawiść sług kłamstwa. Ale żadna nienawiść nie zniszczy idących drogą prawdy i sprawiedliwości.
Na zakończenie uroczystości modlitwę odmówił o. Zdzisław Tokarczyk:
"Chcemy dziś znowu polecić się św. Michałowi Archaniołowi. Serce płacze, kiedy człowiek idzie Krakowskim Przedmieściem i spotyka się z taką reakcją ludzi, którzy mówią, że są wierzący, którzy rano przyjmują komunię, a potem stają się agresywni. Chcemy ich polecić św. Michałowi Archaniołowi, żeby zdjął im te łuski, które im założył zły duch. Dlatego prosimy, aby nawiedził naszą Polskę, aby na nowo przywrócił pokój i szacunek".
Przemówienia i modlitwy starała się zakłócić grupa pod sztandarem wzywającym do laicyzacji życia publicznego. W czasie przemarszu nie brakowało okrzyków "Do kościoła!". Do tych zachowań odwołał się Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu oraz o. Tokarczyk.
Relacja: Margotte i Bernard