wtorek, 26 sierpnia 2014

Za romantyzmem muszą pójść czyny - konferencja historyczna "Ku Niepodległej"

"Otwieramy cykl, który ma się przyczynić do odbudowy pamięci o wydarzeniach, które zdecydowały o losach Polski, o polskiej niepodległości" - mówił premier Jarosław Kaczyński na konferencji inaugurującej działalność Społecznego Komitetu Czynu Niepodległościowego.- "Warto zastanawiać się nad drogami tego sukcesu - sukcesu czynu i myśli. Józef Piłsudski przemyślał głęboko tradycję insurekcyjną i dokonał zabiegu jej racjonalizacji.".


"Otwieramy cykl, który ma się przyczynić do odbudowy pamięci o wydarzeniach, które zdecydowały o losach Polski, o polskiej niepodległości" - mówił premier Jarosław Kaczyński na konferencji inaugurującej działalność Społecznego Komitetu Czynu Niepodległościowego.- "Warto zastanawiać się nad drogami tego sukcesu - sukcesu czynu i myśli. Józef Piłsudski przemyślał głęboko tradycję insurekcyjną i dokonał zabiegu jej racjonalizacji.".
IMG_3695m

W Sali Kolumnowej Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej odbyła się konferencja patriotyczna inaugurująca działalność Społecznego Komitetu Czynu Niepodległościowego 1914-1921.  Przewodniczącym Komitetu został Prezes PiS Jarosław Kaczyński.


W konferencji uczestniczyli parlamentarzyści, historycy, społecznicy niepodległościowi. Spotkanie prowadził prezes Zarządu Głównego Związku Piłsudczyków – Jan Józef Kasprzyk, referaty wygłosili: prof. Bohdan Cywiński, prof. Jan Żaryn, prof. Włodzimierz Suleja, pisarz Bohdan Urbankowski. Wydarzenie uświetnił Zespół Wokalny Liceum Polonijnego Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie.


Komitet  chce oddać hołd pokoleniu Polaków, którzy doprowadzili do odzyskania niepodległości w latach 1914–1921 oraz upamiętnić tych, którzy walczyli o NIEPODLEGŁĄ. Zbrojnie, politycznie, pracą społeczną!  W tym roku mija setna rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego z krakowskich Oleandrów, a za cztery lata  będziemy celebrować  setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Premier Kaczyński oddał hołd wszystkim patriotom, bez względu na przekonania polityczne, powiedział symbolicznie: „Roman Piłsudski”.  Również prof. Żaryn nie zapomniał o linii narodowej w odzyskaniu Niepodległej, cytując Romana Dmowskiego: „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”.

W Sali Kolumnowej Sejmu RP stawili się m.in.: ks. prałat Józef Roman Maj, Hanna Szczepanowska, sędzia Bogusław Nizieński, marszałek Marek Kuchciński, prof. Ryszard Terlecki, prof. Włodzimierz Bernacki, poseł Piotr Babinec, Aneta Kordowska, dr Andrzej Wroński, Wojciech Boberski, dyr. Ewa Petrykiewicz, rodziny legionistów, Hallerczyków, POW-iaków, przedstawiciele organizacji niepodległościowych, narodowych, piłsudczykowskich, strzeleckich, harcerskich. List do uczestników konferencji skierował ks. biskup drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz.


IMG_3717m


Otwieramy cykl, który ma się przyczynić do odbudowy pamięci o wydarzeniach, które zdecydowały o losach Polski, o polskiej niepodległości - powiedział Jarosław Kaczyński. - Warto zastanawiać się nad drogami tego sukcesu - sukcesu czynu i myśli. To połączenie dało rezultat w postaci dużego państwa polskiego w środku Europy. (..)  Józef Piłsudski (..) przemyślał głęboko tradycję insurekcyjną i dokonał zabiegu jej racjonalizacji. (..) Finał przyniósł akcję, która doprowadziła do niepodległości w 1918 r. i jej skutecznej obrony”- mówił premier J. Kaczyński. Dodał, że akcja J. Piłsudskiego została uzupełniona myśleniem geopolitycznym, a niekiedy trzeba było podejmować decyzje szybko i to decyzje zasadnicze. Nasi przeciwnicy, których było wtedy niemało w Europie, zostali zaskoczeni, że udało nam się zbudować duże państwo, a przecież proponowano nam państwo bardzo małe. „To był sukces niezwykły! Warto nad tym sukcesem się zastanawiać. Był to sukces czynu, a drugiej strony – myśli” - konkludował J. Kaczyński.


Wstęp oraz wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego



IMG_3806m


Profesor Bohdan Cywiński w emocjonalnym wystąpieniu, w kontekście historii nawiązał do ostatnich wydarzeń. „Stale od kilkuset lat jesteśmy w obliczu tworzącego się, potężniejącego i coraz bardziej agresywnego w stosunku do Europy imperium. Wielokrotnie nam się wydawało, że to już koniec (…) Okazuje się, że końce historii następują bardzo powoli…” – mówił profesor. Jako historyk kultury, prelegent zastanawiał się nad zagadnieniem mentalności Rosjan, nie tylko ich władz, od carskich, przez bolszewickie na Putinie kończąc. Profesor przestrzegał przed pogardliwym i prześmiewczym traktowaniem społeczeństwa rosyjskiego. „Rosjanie rzadko dają się skusić marchewką, częściej reagują na kij, ale marchewki potrafią się wyzbyć” – twierdził  B. Cywiński i ostrzegł, abyśmy się nie przeliczyli, mniemając, że prawa człowieka, demokracja, praworządność, wolność odbierają tak,  jak my. Jednakże ideową twarz Europy pokazać im możemy akurat my – Polacy.


Wystąpienie prof. Bohdana Cywińskiego:



IMG_3823m


Profesor Włodzimierz Suleja przedstawił czyn niepodległościowy naszych przodków, zaznaczając, że często ci aktywni byli w społeczeństwie mniejszością, jeśli nie znaczącym marginesem, lecz w chwilach szczególnych potrafili za sobą pociągnąć większość, jak w okresie powstań narodowych. Ich prawdziwy czas nadszedł jednak dopiero w drugiej dekadzie XX wieku, kiedy ziściła się wieszczona wojna powszechna. Po popowstaniowej depresji hasło obrony czynnej jako pierwszy sformułował Teodor Tomasz Jeż (Zygmunt Miłkowski). Powstała Liga Polska i Skarb Narodowy w Szwajcarii. Następnie program chronicznej rewolucji i utrzymywania sił narodowych w stałej gotowości przejęła Liga Narodowa Romana Dmowskiego i Jana Ludwika Popławskiego. Przewidywano kary dla zdrajców i zaprzańców narodowych! Jednak symbolicznym zamknięciem etapu insurekcyjnego było tokijskie spotkanie Dmowskiego z Piłsudskim. „W szeregach PPS najbardziej konsekwentnym zwolennikiem zbrojnego czynu był bez wątpienia Józef Piłsudski. To z jego wypowiedzi przebijała wiara, że robotnikowi polskiemu obca jest niewolnicza mentalność” – podkreślił historyk. Wsparcie proletariatu innych krajów okazało się zawodne, a przeciwdziałanie Narodowej Demokracji podczas pierwszej rewolucji spowodowało, że na placu boju pozostał Piłsudski praktycznie sam. Wykorzystał swobody galicyjskie. Powstał Związek Walki Czynnej, związki i drużyny strzeleckie rekrutowane z młodzieży patriotycznej. Wkrótce ludowcy zaczęli formować Drużyny Bartoszowe, a narodowcy „Sokoła”. Aż nastał rok 1914 i "zdecydował czyn".


Wystąpienie prof. Włodzimierza Sulei



IMG_3854m


Profesor Jan Żaryn rozpoczął referat od cytowania „Myśli Nowoczesnego Polaka” R. Dmowskiego: „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie. Są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka”. Z myśli i czynu bohatera wystąpienia prof. Żaryna, R. Dmowskiego, możemy dziś zaczerpnąć niejedną naukę. Tajna i trójzaborowa Liga Polska, a potem Liga Narodowa miały nie jedno oblicze. Liczyła 400 wybitnych intelektualistów, a każdy miał swoje suwerenne poglądy. Jednak wszyscy byli w orbicie intelektu Dmowskiego, który zredefiniował koncepcje polityki czynnej (służby) Z. Miłkowskiego. „Polityka czynna w przypadku Romana Dmowskiego, mówiła o tym, że trzeba rozróżnić taktykę od strategii. Narzędzia od celów. Celem jest jednoznacznie odbudowanie niepodległej Polski.(…) Trójlojalizm(…) Efektem taktycznych sojuszy z zaborcami będzie przynajmniej polepszenie warunków narodowych na terenie własnej dzielnicy” – przekonywał historyk. Autonomia galicyjska podpowiadała wybór, przykład minimalistyczny.

Dwa słowa –klucze definiują politykę Dmowskiego: wszechpolskość i wszechstanowość. Przywódca LN uważał, że nie można zadowolić się sukcesami dzielnicowymi (wszechpolskość), potrzeba działań i mentalności trójzaborowej. Tu występował dramatyczny problem utożsamiania  polskości z insurekcjonizmem antyrosyjskim, a Dmowskiemu nie chodziło o dostosowywanie narzędzi do przeszłości. Cyt.: "Piszę nie dla tych, których dla polskości trzeba pozyskiwać dopiero, ale dla tych co głęboko czują swą łączność z narodem, z jego życiem, potrzebami, dążeniami, którzy uznają obowiązek udziału w jego pracach i walkach” - tak należy rozumieć wszechstanowość, zatem to poczucie łączności jednostki z dziedzictwem, a w związku z tym nie jest istotne kim jest się wg podziałów warstwowych czy klasowych. Dlatego Liga powołała we wszystkich zaborach organizacje społeczne podnoszące świadomość narodową czy to  robotników, rzemieślników, włościan, ziemian czy inteligentów, organizacje gospodarcze, edukacyjne itd. Natomiast to co łączyło dwóch wielkich Polaków (Piłsudskiego i Dmowskiego), a co opisał prof. Paweł Wieczorkiewicz, to fakt, że obaj przez całe swoje życie byli suwerenni. „Mówiąc inaczej, obaj zdradzali. Tylko, że zdradzali wrogów Polski. Taktyczne sojusze nie służyły Rosji, Niemcom czy Austro-Węgrom, ale służyły Polsce. Mam wrażenie, że dzisiaj politykom strasznie brakuje suwerenności” – stwierdził prof. Żaryn i wspomniał także o znaczeniu samorządności obywatelskiej.


Wystąpienie prof. Jana Żaryna



IMG_3882m


Doktor Bogdan Urbankowski, Przewodniczący Rady Programowej Związku Piłsudczyków, przybliżył słuchaczom marzenia i prace Marszałka Józefa Piłsudskiego. Marzenia przechodzące w plany, plany przechodzące w czyny… „W przypadku Józefa Piłsudskiego często powtarzamy formułę: romantyzm celów, pozytywizm środków. Jest to formuła zgrabna, popularna, ale troszeczkę uproszczona, wylansowana w książeczce "Idea i Czyn" (…) Piłsudski stawiał raczej na romantyczny wymiar swoich działań” – uważa B. Urbankowski. Małoletni Piłsudski „Ziuk” marzył o tym, aby po osiągnięciu wieku 15 lat zrobić powstanie i wypędzić Moskali. Był to romantyzm żywiołowy, a jego kulminacyjnym momentem było zesłanie na Sybir za udział w nieudanym spisku niedoszłych carobójców. Skąd się wziął ten materiał do marzeń u Piłsudskiego? Otóż z tradycji rodzinnej. Drugim źródłem była jednak tradycja zawarta w literaturze polskiej. I tu ogromna rola matki oraz kręgów samokształceniowych.

Piłsudski potrafił cytować romantyków, szczególnie Słowackiego. Dlatego u Piłsudskiego przechowała się idea Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w której było miejsce i dla prawosławnych Rusinów i dla Jankiela. „Bez doceniania roli prasy, roli wykładów, bez zorganizowania Spółdzielni Książka, nie zrozumielibyśmy, dlaczego On tyle energii, wręcz poświęcenia wkładał we wspieranie Uniwersytetu Wileńskiego czy potem Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego. Po prostu to był ważny odcinek walki o polskość i obrony polskości” -  dr Urbankowski wspomniał o innej jeszcze pasji Komendanta. Jednak czymś najważniejszym dla J. Piłsudskiego była militaryzacja. Polskie elity spotykały się wtedy często na cmentarzach, roniąc łzy o poległych bohaterach i pocieszając się potem w pobliskich karczmach. Piłsudski usiłował to zmienić – jak udowadnia prelegent. Niektóre bowiem późniejsze akcje Piłsudskiego przypominają klimaty sienkiewiczowskie. Piłsudski doszedł do wniosku, że trzeba wykształcić polską kadrę oficerską, bo szeregowców wyszkolą nam i tak… zaborcy. Długo by można było mówić o późniejszych walkach z jednocześnie pięcioma przeciwnikami - uśmiechnął się   Urbankowski - ale wiemy, że dobrze się to skończyło: na mapie Europy odrodziło się państwo polskie. Wniosek z tego taki, że za romantyzmem muszą pójść czyny, bo inaczej będzie to tylko tani sentymentalizm.




Wystąpienie dr Bohdana Urbankowskiego


Konferencję uświetnił występ podopiecznych Ewy Petrykiewicz - uczniów Liceum Polonijnego Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie, który wykonali pieśni patriotyczne, w tym pieśń Legionów Polskich:"My pierwsza brygada".

IMG_3967m

Informacje nt. powołanego Komitetu znajdują się w publikacji „Ku Niepodległej” pod redakcją prof. Włodzimierza Bernackiego.


Relacje sporządził Jakub S. Pomorski

Wideo i foto: Margotte i Bernard


Koncert i zakończenie konferencji



IMG_3952m

IMG_3660m

IMG_3749m

IMG_3802m

IMG_3849m

IMG_3762m

IMG_3876m

IMG_3797m

IMG_3997m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157643422948483/

Opublikowano: Blogpress, sob., 05/04/2014 - 13:16