Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina (po kongresie Prawa i Sprawiedliwości, a przed wizytą prezydenta Trumpa) poprowadził Józef Orzeł. Na początku miłym akcentem było przypomnienie, że dwoje Roninów – Izabella Galicka i Jan Pietrzak otrzymali doroczne Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które zostały wręczone przez wicepremiera ministra kultury prof. Piotra Glińskiego.
Pierwszym, głównym tematem przeglądu był Kongres Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze. Zdaniem Józefa Orła na Kongresie co prawda poruszono wiele tematów do zrealizowania, ale nie były to rzeczy wielkie, do których Orzeł zaliczył służbę zdrowia i politykę społeczną. Polityka społeczna została naprawiona przez system 500+ „ale to jest tylko poprawa ilościowa, nie zmienił się model polityki społecznej, która tak naprawdę jest nieudolną opieką społeczną, a nam chodzi o politykę społeczną czyli o to, że trzeba dać wędkę a nie rybę. 500+ nie jest rybą, jest szansą na to, żeby za te 500+ kupić sobie wędkę.”
Trzecia kwestia to szkolnictwo. „Problem polega na tym, że ta reforma jest niesłychanie powierzchowna, dotyczy zmiany ustroju szkolnego, bo likwiduje gimnazja, i pewnie słusznie, ale ta reforma równocześnie nie zmienia najważniejszej wady polskiego szkolnictwa, która się pokazała po 1989 roku, i która stała się elementem systemowym, najwyraźniej też celowym i świadomym. Najkrócej: jak wychować młodego Polaka do pracy na taśmie w niemieckim przedsiębiorstwie. A naszym celem jest jak przygotować człowieka do zdobywania świata, do postawy kreatywnej, innowacyjnej, jak spowodować, by Polska wyrwała się z miejsca drugiej klasy.”
Na te pytania Kongres PiS - zdaniem Orła - nie odpowiedział.
Nawiązując do afery taśmowej Platformy, Orzeł wskazał na zagrożenia czyhające na Prawo i Sprawiedliwość, oraz na konieczność pilnowania tego co dzieje się w spółkach Skarbu Państwa. „Nazywam to największym niebezpieczeństwem czekającym PiS. Mam nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie, ale pytanie, kto jest w stanie to zatrzymać? Ten Kongres, wbrew oczekiwaniom, nie dał twardego sygnału, że taką praktykę korzystania z władzy dla własnego interesu zatrzymają odpowiednie służby. Obawiam się, że taki proces może zatrzymać tylko jeden człowiek i że to nie jest tylko Mariusz Kamiński, ale być może ten jeden człowiek z Mariuszem Kamińskim.”
Orzeł wskazał też na inne problemy i zagrożenia – brak kontroli nad policją (przesłuchanie Eski w sprawie sędziego Łączewskiego), kwestię finansowania dróg lokalnych (opłata paliwowa), czy wreszcie nieudolność w przyjęciu zasad finansowania Telewizji Polskiej.
Kolejnymi tematami był atak polityczny i historyczny Niemiec na Polskę, zbliżająca się wizyta prezydenta Trumpa oraz nowe niemieckie prawo godzące w chrześcijaństwo.
Według Orła w Niemczech trwa totalna wojna z Polską, pojawiły się głosy oburzenia, że Polska „chce zwalić winę za Holocaust na Niemców”, czy kłamstwa na temat uciekających po wojnie Żydów z Polski do Niemiec.
"Teksty w tej totalnej wojnie idą dalej i będą szły dalej, tak że doczekamy się tego, że Komisja Europejska za rok, a Bundestag za półtora roku, uchwalą ustawę o kłamstwie oświęcimskim. Nędzie brzmiała tak, że karze się na więzienie każdego, kto oskarży naród niemiecki o współudział w Holocauście. [...] Wcześniej taki tekst zdarzał się raz na tydzień, potem raz dziennie, a teraz jest 10 tekstów dziennie, za chwilę będzie ich 100 i 1000.”
W głoszeniu prawdy o Holokauście sprzymierzeńcem Polski nie jest Izrael, jednak jest organizacja żydowska - "Międzynarodowy Sojusz na Rzecz Pamięci o Holocauście", która poparła Polskę.
„Sojusznika mamy jednego, od niedawna, Stany Zjednoczone Trumpa. To trzeba wykorzystać i chyba ta Ameryka jest jedynym pośrednikiem, który może ułatwić nam skłonienie Izraela do tego, żeby stanął po stronie prawdy.”
Przechodząc do wizyty prezydenta Trumpa (Przegląd odbył się jeszcze przed wizytą prezydenta USA), Orzeł powiedział: „To jest wielki sukces Polski, to że Trump przyjeżdża do Polski nawet wcześniej niż do Londynu, wcześniej niż rozmowy z Putinem.” Ważne jest także miejsce przemówienia Trumpa – przed pomnikiem Powstania Warszawskiego, a nie przed pomnikiem Bohaterów Getta. „Naprawdę może tak być, że Trump będzie prezydentem wielkości prezydenta Reagana, i taki prezydent w Ameryce by nam się przydał.”
Nawiązując do zgody kanclerz Merkel na głosowanie swojej partii za „małżeństwami jednopłciowymi”, Orzeł powiedział: „To oznacza, ze chrześcijaństwo polega na tym, żeby chrześcijaństwo zwalczać i to chyba ostatni krok. To oznacza, że na czele tego ruchu antychrześcijańskiego będą szli ludzie z krzyżem. To samo zdarzy się w naszym Kościele, też będą tacy księża i biskupi, którzy w tym pochodzie będą szli pierwsi.”
Kolejnym krokiem w tę stronę, zdaniem Józefa Orła, jest fakt uchwalenia przez Bundestag ustawy o zwalczaniu mowy nienawiści. „Teraz w porządku prawnym jest tak, że chrześcijaństwo za chwilę zostanie zdelegalizowane w praktyce, minie kilka lat i zrobi się to także i formalnie. Kto będzie bronił chrześcijaństwa, tzn. że będzie uprawiał mowę nienawiści. Kto będzie mówił, że jest przeciwko małżeństwom jednopłciowym, to znaczy, ze jest rasistą, ksenofobem, itd. W Niemczech kończy się po prostu demokracja i ona będzie się kończyła w Europie Zachodniej, chyba że Polska na czele tych krajów, które próbują uratować swoją tożsamość w Europie (Trójmorze) z Ameryką Trumpa, że się obronimy. Najbardziej czekam na to co Trump powie przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Mam nadzieję, że ci powstańcy tam skamienieli będą zadowoleni, będą dumni z tego co on powie.”
Relacja: Bernard