czwartek, 2 października 2014

Wyrzeczenie się polityki jagiellońskiej to zapraszanie Rosji do podboju - o książce "Testament I Rzeczypospolitej"

IMG_4964m
Autor książki "Testament I Rzeczypospolitej" Tomasz Sakiewicz, kreśląc w skrócie historię krajów słowiańskich i ich stosunków politycznych, wskazuje na konieczność współdziałania narodów Europy Wschodniej w obronie przed agresją rosyjską. Przypomina ideę polityki jagiellońskiej, której godnym kontynuatorem był Prezydent Lech Kaczyński. Jego pamięci ta publikacja jest dedykowana.

IMG_4964m
Tomasz Sakiewicz w swojej książce „Testament I Rzeczypospolitej” odwołuje się do historii narodów słowiańskich i germańskich, by na tym tle zarysować obecną sytuację w Europie. Podkreśla, że o przyszłości Słowian zadecydował wybór religii, jaką przyjęli, tym samym jedni włączyli się w krąg kultury zachodniej, inni przyjęli tradycje cesarstwa wschodniego.

Publicysta przypomina próby budowy unii narodów, których dokonywali kolejni polscy władcy: Piastowie i Jagiellonowie. Za największy błąd Rzeczypospolitej uznaje nie dogadanie się z Kozakami, którzy pragnęli jedynie upodmiotowienia w ramach wspólnego organizmu. Urażeni w swojej dumie ostatecznie zwrócili się ku wschodniemu sąsiadowi (przywódca państwa kozackiego Bohdan Chmielnicki poddał w Perejasławiu Ukrainę Rosji). Tymczasem wielka unia, która mogła powstać na terenach Europy Środkowo-Wschodniej, zapobiegłaby ekspansji Rosji, która zostałaby sprowadzona do rangi księstwa moskiewskiego.

Zdaniem Sakiewicza, szansa na powstanie takich Stanów Zjednoczonych w tej części Europy, na terenach dawnego państwa Jagiellonów, wciąż istnieje , może do niej dołączą także inne kraje, jak np. Gruzja. Za szkodliwe uznaje Sakiewicz próby antagonizowania narodów:
 
„Ktoś funduje nam Polskę dla Polaków, skłóconą z Litwinami i Ukraińcami, wyrywając z naszej kultury największy dorobek naszego narodu. Kto chce nas pozbawić tego dorobku? Kto chce, by Polska została zredukowana do poziomu plemienia? Ten, kto marzy o podboju tej części świata. Wykorzystuje do tego realne emocje, prawdziwe uprzedzenia i krzywdy”.

Sakiewicz przypomina, że w czasach PRL odwoływano się do patriotyzmu piastowskiego (orzeł bez korony), także Radosław Sikorski nie chciał polityki ambitnej, tymczasem Lech Kaczyński odwoływał się do wizji I Rzeczypospolitej – polityki jagiellońskiej, aspirował do jednoczenia ludów Europy Wschodniej. Wyrzeczenie się tych ambicji to zapraszanie Rosji do podboju, z czego ona oczywiście korzysta. - zauważa publicysta.

Zastanawia się też nad tym, co spowodowało, że Rosja jest właśnie takim państwem jakim jest, w porównaniu z raczej pokojowymi Słowianami. Znów odwołuje się tu do historii, jego zdaniem jest to skutkiem wpływów mongolskich, azjatyckiego okrucieństwa. Jak zaznacza: „Rosjanie przez dwa i pół wieku uczyli się poddaństwa wobec władzy i bezwzględności wobec poddanych. W epoce renesansu Rosja była już wolna od Mongołów, ale miała przetrąconą duszę”. Taka właśnie polityka na styku Europy i  Azji okazała się zresztą dla niej najskuteczniejsza. To „słowiańskie plemię z azjatycką duszą” stało się śmiertelnym zagrożeniem dla sąsiadów. Sakiewicz podkreśla jednocześnie paradoks historii, że obecnie to Tatarzy są prześladowaną w Rosji mniejszością.

Analizując sytuację na świecie, red. nacz. „Gazety Polskiej” zwraca uwagę na rolę ropy i gazu w światowej polityce Stanów Zjednoczonych i Rosji. Jak zauważa, jest obecnie szansa na zmianę. USA przeorientowują swoją strategię, a będąca w coraz większym kryzysie Rosja szuka rynku zbytu dla swoich produktów, zwłaszcza gazu, który wciąż tanieje w związku z wydobywaniem gazu łupkowego w USA (eksport gazu i ropy to połowa dochodów Rosji). Jej odwiecznym sposobem na wygraną jest skłócanie sąsiadów, w tym Polaków i Ukraińców.

Śmiertelnym zagrożeniem dla Rosji jest sytuacja, w której dochodzi do sojuszu Polski, Ukrainy, państw nadbałtyckich i Gruzji, tak jak to było w 2008 roku, gdy Prezydent Lech Kaczyński zwołał przywódców tych państw, by wspólnie i solidarnie wesprzeć Gruzinów. Takiej polityki polskiej nie jest w stanie znieść Władimir Putin. Jak podkreśla Sakiewicz:
 
„Plan fizycznego pozbycia się Lecha Kaczyńskiego był najlepszą odpowiedzią Rosji na wszelkie zakusy budowania polityki wschodniej.  Nie chodziło nawet o bezpośrednie zagrożenie interesów Kremla, ale o długofalowy projekt restaurowania imperium. (..) Uderzenie w prezydenta Polski miało zakończyć bunt narodów przeciwko panowaniu Rosji”.

Tomasz Sakiewicz nie ma wątpliwości, że doszło do zamachu na Lecha Kaczyńskiego i polską elitę polityczną, przytacza najważniejsze argumenty, które za tym przemawiają. Jednak jest przekonany o tym, że ostatecznie musi się to obrócić przeciwko Kremlowi.

Uważa, że polityka jaką prowadził Lech Kaczyński, doczeka się w końcu realizacji, ten testament I Rzeczypospolitej zrealizują narody Europy Środkowo-Wschodniej, które muszą się porozumieć i wzajemnie wspierać, by bronić się przed agresją Moskwy. Rolę integratora odegra właśnie Polska, której projekt kulturowy sprzed kilku wieków nadal jest atrakcyjny zarówno dla sąsiadów na wschodzie, jak i dla USA, które mogłyby być sojusznikiem zjednoczonych ludów tej części Europy.

W aneksie do książki Sakiewicz cytuje teksty przemówień Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi oraz prezydenta USA Baracka Obamy, wygłoszonego w tym roku w Warszawie.

Odnosząc się do przesłania książki, można dodać, że sam tytuł „Testament I Rzeczypospolitej” jest na tyle nośny, że książka mogłaby się obejść bez tego sensacyjnego i mylącego podtytułu ”Kulisy śmierci Lecha Kaczyńskiego”.

Książkę wydało krakowskie wydawnictwo M, które w 2010 roku opublikowało "Alfabet braci Kaczyńskich" Michała Karnowskiego i Piotra Zaremby, a w latach następnych m.in książki Ryszarda Legutki, Doroty Kani, Jana Pospieszalskiego i Joanny Lichockiej.

Margotte