środa, 6 lipca 2011

Konferencja "Nic o nas bez nas – wolności obywatelskie i naprawa Rzeczypospolitej"

W Domu Dziennikarza na Foksal odbyła się dziś konferencja poświęcona kryzysowi demokracji w Polsce pt.: „Nic o nas bez nas – wolności obywatelskie i naprawa Rzeczypospolitej”.
Konferencję prowadzili: przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak oraz profesor Waldemar Paruch.
P1420672
P1420635
P1420637
P1420639
P1420633_0
Jako pierwszy głos zabrał prezes PiS dr Jarosław Kaczyński.
P1420632
Demokracja może działać dobrze lub źle. Demokracja może mieć mnóstwo mankamentów. Może być kraj, który z całą pewnością jest demokratyczny, a jednocześnie jest źle rządzony. Władza wyłoniona w sposób demokratyczny [..] nie potrafi rozwiązać różnych społecznych problemów. Przyczyny mogą być różne. [..]
Dzisiaj zajmujemy się zagrożeniami dla demokracji, a więc taką sytuacją, w której procedury demokratyczne istnieją, ale można postawić znak zapytania wobec tezy, że mamy oto w jakimś kraju, w tym wypadku w Polsce, system demokratyczny.
[..]
"Demokracja musi tworzyć realność różnych opcji. Obywatel w państwie demokratycznym może rzeczywiście wybrać, a nie jest w sferze pozorów, gdzie co prawda procedura istnieje, ale tak naprawdę realnego wyboru nie ma.
Żeby taki system mógł funkcjonować muszą być spełnione pewne elementarne warunki: [..]
- musi istnieć możliwość organizowania się dla celów politycznych,
- musi istnieć pluralizm opinii czyli pluralizm mediów, różne opcje muszą być reprezentowane w mediach. Ten strumień informacji docierający do obywatela musi być zróżnicowany. Nie może być tak, że ten strumień tworzy mechanizm manipulacji, a nie mechanizm demokratyczny.
- musi istnieć także zespół reguł, które pozwalają na funkcjonowanie opozycji. [..] Sprowadzają się do tego, że opozycja jest akceptowana, jest traktowana jako normalna część systemu politycznego, że nie ma dążenia do anihilacji opozycji.
Bez tego demokracja funkcjonować nie może"

Jarosław Kaczyński odniósł się do relacji demokracja – gospodarka. Przypomniał o budzeniu się nowych inicjatyw gospodarczych po 1989 roku, w wyniku których powstawała ogromna liczba podmiotów gospodarczych, z których większość wkrótce upadła. Prezes PiS nazwał to zjawisko prywatyzacją założycielską. „Istnieje stałe napięcie między demokracją, a tymi wszystkimi rozbudowanymi mechanizmami, które są generalnie związane z rynkiem […]. Rynek wpływa na system polityczny, ale system polityczny wpływa również na rynek i może go w dużym stopniu zdegenerować”.
P1420618
"Mamy do czynienia z dwoma procesami" - powiedział prezes PiS - "pierwszym z nich jest odmowa uznania opozycji. Jawna zapowiedź, wielokrotnie formułowana [..], anihilacji opozycji. Opozycja przestała być elementem akceptowanym. [..]
"Mamy wiele sygnałów o tym, że służby specjalne intensyfikują swoją działalność w sferze politycznej, w sferze, którą nie powinny się w ogóle zajmować".
Tu Jarosław Kaczyński, który wcześniej przypomniał inwigilację prawicy, teraz wspomniał o śledztwie w sprawie inwigilacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez służby specjalne. Sprawę tej inwigilacji określił jako niebywały skandal.
Powiedział także o próbach ograniczenia możliwości finansowych działalności opozycji.
Prezes PiS opisał również sprawę braku pluralizmu w polskich mediach.
Kolejne audycje likwidowane w telewizji, eliminowanie pewnych dziennikarzy, spychanie ich do mediów, które są ważne, ale nie są tak szeroko czytane, naciski na media, także na tabloidy [..] to są dzisiaj zjawiska znane i w oczywisty sposób uderzające w demokrację, sam fundament demokracji" – powiedział.
Wspomniał też o nowym pomyśle - przeprowadzenia dwudniowych wyborów do sejmu:
Konstytucja mówi bardzo wyraźnie, że jest jeden dzień wyborów. Zawsze używa liczby pojedynczej. Wprowadzenie dwudniowych wyborów wymagałoby zmiany konstytucji” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Jest nadzieja, że polską demokrację obronimy, ale musimy jej bronić.” - zakończył swoją wypowiedź.
O demokracji i postpolityce mówił prof. Andrzej Nowak, bardzo polecam jego wystąpienie!
P1420646
Mówił o społeczeństwie jako o stadzie, o rządzie jako o pasterzach i o tych, którzy chcą być właścicielami tego stada. Szansa dla stada pojawia się wtedy, kiedy zaczynają się spory o prawa właścicielskie nad stadem. Tak było ze sprawą Michnik-Miller czyli sprawą Rywina i tak dzieje się obecnie.
Prof. Nowak w swojej wypowiedzi powołał się na słowa filozofa greckiego Trazymacha (z dialogu „Państwo”), który porównał społeczeństwo do stada ludzkiego, a rządzących do pasterzy.
Pasterz broni interesów właściciela stada” - powiedział. – „dla niego najważniejszym punktem odniesienia nie jest stado, którym ma zarządzać, nie jego dobrobyt, ale interes właściciela stada”.
„W perspektywie tej krótkiej kwestii, którą wygłasza Trazymach, możemy zobaczyć nasz dzisiejszy świat, świat, w którym obecnie rządzący spierają się, jeśli o coś, to o prawo właścicielstwa do stada, wobec którego nie odczuwają żadnych istotnych zobowiązań, z którym nie czują żadnej tożsamości, ale patrzą jak ów wyszkolony w manipulowaniu stadem pasterz. Ale kto jest właścicielem stada? Czy rzeczywiście rządzący? Rządzący są tylko pasterzami. Właścicielem kto jest? Dr Kulczyk? Ryszard Krauze? BCC [Business Center Club - dopisek Margotte]? Czy WSI? Czy może Agora?”.
"Bardzo różne są kandydatury, otwarcie niemal zgłaszane do właścicielstwa nad tym stadem. Otóż właśnie wtedy, gdy następuje moment sporu o tą własność, sporu o to, kto ma prawo wydawać dyspozycje pasterzowi - rządzącemu, który nie czuje żadnej więzi ze stadem, wtedy pojawia się pewna szansa dla stada, dla ludzi, dla mieszkańców tej wspólnoty, która z tej perspektywy jest tylko wspólnotą stada manipulowanego.
Otóż takie momenty [..] miały już miejsce, to np. spór między panem premierem Millerem a Agorą, który zaowocował aferą Rywina.
Dziś też takie napięcie obserwujemy, napięcie jakby dość mocne, nie wiem czy tak mocne jak pięć lat temu, ale widać, ten spór się zarysował. Spór między tymi, który poczuli się nie tylko pasterzami, ale właścicielami tego stada, tak sprawni w manipulowaniu tym stadem, rządzący z ostatnich czterech lat, że ośmielił się premier powiedzieć: „Nie należy się kłaniać Kościołowi, ale nie należy się także kłaniać Agorze”, cytuję dosłownie.
"To dużo, ale to rodzi konflikty, oczywiście. Otóż w takich konfliktach pojawia się szansa na coś najważniejszego, co pozwala przywrócić nadzieję na powrót do owej demokracji, z jej wadami, ale i ważnymi zaletami. [..] Otóż w tych sporach pojawia się prześwit rzeczywistości, ponieważ jak długo jak pasterz może manipulować stadem, jak bezmyślnym stadem, używając odpowiednich do tego bodźców, w których najważniejszą rolę odgrywają media, kontrola nad mediami, tak długo duża część z nas żyje w świecie nierzeczywistości”
Otóż właśnie wtedy, gdy następuje ów spór między kandydatami do roli właścicieli naszej wspólnoty, wtedy ujawniają się te role właśnie i te ambicje – my chcemy być właścicielami. Demokracja jest pozorna, jest fasadowa, rzeczywistość wygląda inaczej”.
Naszym najważniejszym zadaniem jest obrona rzeczywistości przed nierzeczywistością i takie kryzysy, jak te wynikające ze sporów między kandydatami do roli właścicieli naszej wspólnoty stwarzają na to szanse, abyśmy o rzeczywistość się upomnieli”.
Prof. Nowak powiedział, że następuje obecnie u rządzących „wyczerpanie się możliwości manipulacyjno-agitacyjnej, bo głównym motorem napędzającym wyborców [...] była histeria strachu przed opozycją. […] wyczerpuje się ten mechanizm obciachu”.
W obronie rzeczywistości kompromisu być nie może. [..] Dlatego kwestia smoleńska, wyjaśnienie prawdy o Smoleńsku jest taką kwestią, jak rozpoznanie tego, czy ja śnię czy żyję w prawdziwym świecie, czy to jest sprawa ważna, czy to jest sprawa, o której można powiedzieć - żeby nareszcie nas uwolniono od tej sprawy. Dzień wolny od Smoleńska w Internecie - to pokazuje tę nierzeczywistość. W sferze nierzeczywistej, w sferze wirtualnej żąda się, prosi o jeszcze dodatkową wolność od jakiegokolwiek kontaktu z rzeczywistością czyli od możliwości rozważania tak ważnej dla naszej wspólnoty sprawy, jak sprawa katastrofy w Smoleńsku. [..] Ale musimy próbować odwoływać się do tych, którzy jeszcze w tej nierzeczywistości są pogrążeni”.
Ale trzeba pamiętać o zagrożeniach zewnętrznych, bo „im więcej skonfliktowania stron (za którą pełną odpowiedzialność przypisuję jednej stronie , ale skutek spada na obie strony tego konfliktu), tak długo ów czynnik zewnętrzny może wpływać na nasz los”.
„Walka o rzeczywistość, walka o historię w szkole, o wspólny kanon, który został przekreślony przez obecny rząd, który zlikwidował naukę historii w II i III klasie liceum, zastępując ją 9 tematami do wyboru przez nauczyciela, takimi, jak: „Kobieta i mężczyzna”, „Wojsko” czy „Ekonomia”, to niszczy chyba świadomie ten kanon wspólnego rozpoznania rzeczywistości” .
"Walka o to wszystko razem powinna rozgrywać się na różnych płaszczyznach naszych relacji wewnątrz wspólnoty, która nie chce i nie powinna być stadem”.
Następnie głos zabrał wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, który skupił się na kwestiach demokracji w Parlamencie RP. Swój referat zatytułował: „Pomiędzy anarchią a dyktaturą”.
P1420651
Z kolei prof. Ryszard Legutko ze swadą odniósł się do problemu jakości państwa i jakości demokracji, przywoływał wiele cytatów z wypowiedzi ekipy rządzącej, zwłaszcza premiera Tuska, który wiele obiecywał, ale niewiele z tego wykonał.
P1420656_0
Profesor Ryszard Legutko stwierdził, że na określenie obecnej rzeczywistości przychodzą mu na myśl takie słowa, jak „państwo partyjne”, „państwo nieudolne”, dyktatura większości”.
„Żyjemy w państwie kłamliwym , żyjemy w świecie, który jest zmistyfikowany, żyjemy w jakiejś mistyfikacji”. „Mam wrażenie że jestem uczestnikiem, że jestem świadkiem jakiejś gigantycznej mistyfikacji”.
„[W 2007 roku] kiedy po dwóch latach gigantycznej, nie dającej się opisać agresji, brutalnej, intensywnej, niemal nieograniczonej, jeśli chodzi o środki symboliczne i słowne, ci którzy te wybory wygrali powiedzieli, że to będą rządy miłości, myślałem, że wtedy usłyszę gargantuiczny śmiech w całej Polsce, tymczasem reakcja była taka troszkę dystansująca się, ale jednocześnie z rozumieniem, z kredytem zaufania, że może nie w sensie św. Pawła, ale że właściwie to jest dobre skojarzenie". [..]
„Dowiedziałem się później, że PO jest partią ludzi wykształconych i ludzi kulturalnych. To już na poziomie języka [..] Kiedyś mówiono, że to język dorożkarski. [..] PO jest rzeczywiście partią ludzi kulturalnych, bo używają języka, którego używają stypendyści aktualnego Ministerstwa Kultury. To jest rzeczywiście partia, która pobiła rekordy chamstwa w historii polskiego parlamentaryzmu, przynajmniej w ciągu ostatnich dwudziestu lat”.
Tu prof. Legutko z humorem zasugerował, że ma na myśli np. Niesiołowskiego czy „elitarną grupę prezydentów”.
Dalej mówił o czystce medialnej, o wyrzucaniu dziennikarzy, o tropieniu książek nieprawomyślnych.
I to wszystko – jak podkreślił - nie wywołuje oburzenia, choć mamy do czynienia z mistyfikacją, której od czasów komunizmu nie było.
Przytoczył potem słowa Donalda Tuska:
„Czasami mam ochotę, ale to zabrzmi dziwnie – w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą. Nie za to biorę pieniądze i nie to powinienem tam robić”, „Ze stuprocentową pewnością mogę powiedzieć, że nie będzie podwyżki podatków”, „Przedstawiciele mojego rządu każdego miesiąca będą informować sejm i polską opinię publiczną o kolejnych decyzjach likwidujących przywileje władzy, przywileje prawne i materialne”.
Czy ludzie w to wierzą? Jak duża część społeczeństwa w to wierzy? [..] Myślę, że spora część polskiej opinii publicznej, polskiego społeczeństwa wie, że to są kłamstwa, że jest to mistyfikacja. Co więcej, wiedzą to nawet ci, których rolą jest weryfikowanie, prześwietlanie tego typu działań i deklaracji, a więc dziennikarze, publicyści, intelektualiści, ta wpływowa opinia publiczna. Oni to wiedzą. [..] Mamy do czynienia z jednej strony ze współudziałem w tworzeniu tej mistyfikacji przez niezakwestionowanie, nienapiętnowanie. [...]
"Zmieniło się przez te ostatnie lata nastawienie dużej części polskiego społeczeństwa, które zrezygnowało z tego trudu oddzielania prawdy od fałszu, podejmowania ocen, sądów, natomiast zaczęło uczestniczyć w tym wszystkim jako widzowie pewnego widowiska. [..] Łgarstwo, ta mistyfikacja to jest metoda, to zwykłe mówienie nieprawdy, to metoda skuteczna, do niedawna była skuteczna".
"Bo my, mówię tu o sporej części społeczeństwa, zaczęliśmy w tym uczestniczyć. [..] Media doskonale wiedzą co jest wrzutką, a co nie jest wrzutką. Ale też grają – świetna wrzutka. [..] Ktoś tę wajchę przekręcił. [..] To jest demoralizujące. Państwo jest zdemoralizowane.
"Wszystkich ludzi można oszukiwać przez pewien czas. Pewnych można oszukiwać przez cały czas. Ale nie da się oszukiwać wszystkich ludzi przez cały czas. To jest znana prawda”.
Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska mówiła o sporze „demosu” z tzw. OSE (establishmentem okrągłostołowym) i o demokracji fasadowej.
Mówiła o tym, że czasem zwyciężał demos, czasem zwyciężał OSE. Ten czas zwycięstwa demosu to okres rządów premiera Jana Olszewskiego (pól roku), a potem rząd Jarosława Kaczyńskiego (niepełne dwa lata).
P1420662
Ale, jak stwierdziła, demos lubi demokrację fasadową, bo lubi stabilizację, ciągłość, poczucie bezpieczeństwa., a w demokracji fasadowej rządzący wybierają sobie opozycję.
Jako ostatni głos zabrał prof. Włodzimierz Bernacki, który zajął się problemem wykluczenia obywateli z przestrzeni publicznej. Stwierdził, że mamy demokrację bez wartości, a jest to całkowite zaprzeczenie demokracji. Wspomniał o podziale dziennikarzy czy naukowców na funkcjonalnych i dysfunkcjonalnych, o utrudnieniach, jakie stoją przed tymi, którzy chcą założyć stowarzyszenie, a także o problemach związanych z wynajmowaniem sal na spotkania.
P1420667_0
Konferencję podsumował Jarosław Kaczyński.
P1420629
Na różne sposoby próbowano tutaj z niemałym sukcesem budować demokrację fasadową - powiedział - To się najczęściej udawało i z rzadka nie udawało. To ostatnie doświadczenie nieudanych zabiegów w podtrzymaniu takiej "demokracji" i krótkie, ale jednak już dwuletnie rządy [PiS] spowodowały charakterystyczną reakcję - [była to] niebywała agresja i niebywały poziom kłamstwa.[..]
Dotychczasowe środki były ubogimi, w tym momencie mamy do czynienia z przejściem do stosowania środków bogatych – [..] ograniczeń prawnych, które mają utrudnić opozycji dostęp do opinii publicznej".
Warto dodać, że na sali obecnych było wielu znanych posłów i profesorów, wystarczy wspomnieć choćby Zdzisława Krasnodębskiego, Andrzeja Waśko, Andrzeja Zybertowicza, Antoniego Macierewicza, Piotr Naimskiego, Jarosława Sellina, Ryszarda Terleckiego, Zofię Romaszewską i wielu innych.
P1420647_0
P1420678
P1420596
P1420594
P1420640
P1420659
P1420600
P1420621
Warto wspomnieć, że osobom uczestniczącym w konferencji wręczano bogato ilustrowany album "Patriotyzm - Solidarność - Nowoczesność". :)
Audio:
cz. 1 (Jarosław Kaczyński, Andrzej Nowak, Zbigniew Romaszewski)
cz. 1 (Jarosław Kaczyński, Andrzej Nowak, Zbigniew Romaszewski)

cz. 2 (Ryszard Legutko, Barbara Fedyszak-Radziejowska, Włodzimierz Bernacki, Jarosław Kaczyński.


Video - wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego (wstęp do konferencji):



Relację przygotowali: Bernard (świetne zdjęcia!) i Margotte (audio i video).

Wystąpienia pozostałych prelegentów będą sukcesywnie zamieszczane w kolejnych dniach. Zapraszamy.

Dodaję wypowiedź profesora Andrzeja Nowaka: