niedziela, 16 czerwca 2013

Czy demokracja w Polsce jest zagrożona?

51 Szydło Szczerski Piotrowicz-m


Czy w Polsce istnieją zagrożenia demokracji? Czego w Polsce należy bronić i przed kim? - pod koniec drugiego dnia VIII Zjazdu Klubów Gazety Polskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej członkowie 360 klubów polskich i zagranicznych wraz z ekspertami Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa zastanawiali się, czy w Polsce istnieją obecnie zagrożenia demokracji i na czym one mogą polegać. W panelu wzięli udział wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości. Beata Szydło, profesor Krzysztof Szczerski, poseł PiS Stanisław Piotrowicz i minister Piotr Naimski. Dyskusję poprowadził Tomasz Sakiewicz.

Jak wyjaśnił profesor Krzysztof Szczerski, Zespół ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa powołano ponieważ w Polsce jest obecnie zagrożona zarówno prawdziwa demokracja, jak i państwo prawa. „Polsce grozi system niedemokratyczny, mamy dużo elementów systemu niedemokratycznego już dziś, grozi nam ten system ze strony obozu władzy.” Wśród cech systemów niedemokratycznych wymienił:

 - powiązanie partii i państwa tak, że stopniowo stają się jednym aparatem,

 - czerpanie prywatnych korzyści z publicznych funkcji przez sprawujących władze,

 - monopol instytucjonalny jednej partii, czyli jednej opcji politycznej;

 - zwalczanie opozycji,

 - naciski władzy na sądy,

- walka z wolnością słowa,

 - walka z prawdą, pamięcią i z wolnością nauki.

Partia i państwo stopniowo stają się w Polsce jednym aparatem, jak za czasów PRL. Profesor Szczerski przywołał jako przykład stwierdzenie premiera Donalda Tuska,  że wybory wewnętrzne w Platformie Obywatelskie to problem państwowy, a nie partyjny.

Przykłady niejasnych powiązań biznesu z polityką są w Polsce bardzo liczne, choćby afera Amber Gold, która zresztą dała impuls do powstania Zespołu.

Po 10 kwietnia 2010 roku wszystkie najistotniejsze instytucje państwowe w Polsce straciły swych szefów. Był to moment krytyczny dla polskiej demokracji, bowiem obóz władzy obsadził wtedy wszystkie te stanowiska swoimi ludźmi. Wcześniej ze względu na zróżnicowaną długość kadencji poszczególnych urzędach, wymiany ich szefów następowały w różnym czasie, co przeciwdziałało dominacji jednej opcji politycznej. Po katastrofie wszystkie najważniejsze instytucje cywilne i wojskowe zostały obsadzone przez jeden obóz Platformy Obywatelskiej. „Mamy obecnie do czynienia z monopolem instytucjonalnym jednego środowiska politycznego, co stwarza dla demokracji poważne zagrożenie.”


55 Szczerski-m

Opozycji w Polsce nie daje się praw należnych w życiu publicznym. Profesor Szczerski ironicznie zdefiniował pojęcie bezwzględnej większości wedle obecnych standardów polskiego parlamentaryzmu – „Bez względu na racje i tak mamy większość” Dodał, że racjonalne argumenty nie są brane pod uwagę. Przedstawiony przez PiS pakiet demokratyczny, który miał m.in. zwiększyć rolę opozycji w kształtowaniu programu obrad Sejmu został zablokowany przez większość parlamentarną. Zaproponowany przez PiS narodowy program zatrudnienia i walki z bezrobociem został odrzucony w pierwszym czytaniu, nie skierowano go do komisji, ponieważ zaproponowała go opozycja.

Jeśli idzie o sądy, to znany jest ujawniony przez Gazetę Polską Codziennie przypadek sędziego na telefon, co pokazuje powiązania władzy z sądownictwem.

Wolność słowa i pluralizm mediów są zagrożone. „Obecny rząd podjął walkę z wolnym słowem w sposób bezprecedensowy w Polsce – od blokowania Telewizji Trwam po różnego rodzaju szykany wobec niezależnej prasy i niezależnego dziennikarstwa” Ponadto rząd przeprowadził zmianę prawa o zgromadzeniach, ograniczając wolność obywatelską, podejmuje też próby ograniczenia wolności nauki (działania minister Kudryckiej), ruguje też historię ze szkół.

Zespół ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa zajmuje się takimi sprawami, jak wymieniona afera Amber Gold, sprawa “Agrobombera” Brunona K. i udział w niej służb specjalnych, bankowy tytuł egzekucyjny (w związku z bezprawnym zatrzymaniem wójta gminy Pcim), a także różnymi drobnymi interwencjami.

Minister Piotr Naimski przypomniał, że 23 lata temu Polska weszła w okres tzw. transformacji. Nastąpił koniec komunizmu, ale nie znaczy to, że się zaczęła Polska demokratyczna. „To przejście, które nastąpiło w latach 1989-1992 było wynikiem zarówno koniunktury międzynarodowej, jak i umowy wewnętrznej w Polsce, zwanej umową Okrągłego Stołu. W wyniku tej umowy dość szybko został dokonany transfer własności w Polsce i  transfer kapitału. Ta własność i kapitał, które były zbiorową własnością komunistycznego aparatu państwowego w PRL, został sprywatyzowany. Dokonało się to w taki sposób, że głównymi beneficjentami procesu prywatyzacji stali się funkcjonariusze nomenklatury PZPR, funkcjonariusze służb specjalnych, bezpieki peerelowskiej zarówno wojskowej, jak i cywilnej. Stali się beneficjentami także ich agenci”.

Minister dodał, że w tym samym czasie w Polsce dokonywał się proces legislacji. Wprowadzano wtedy pospiesznie dotyczące różnych sfer życia rozwiązania prawne, które sankcjonowały wynik transformacji początku lat dziewięćdziesiątych, a następnie powiedziano Polakom, że mają państwo prawa. „Kwintesencją tego procesu było ustanowienie konstytucji w 1997 r, która jest klamrą zwierającą ten tzw. kompromis” Piotr Naimski postulował, że zespół powinien się nazywać Zespołem ds. USTANOWIENIA Państwa Prawa, bowiem jego celem jest doprowadzenie do tego, by Polska zmieniła się w rządzone demokratycznie państwo Polaków i żeby „państwo prawa” stało się w Polsce rzeczywistością, a nie frazesem-przykrywką rozwiązań legislacyjnych wynikłych z kompromisu przy Okrągłym Stole.


52 Naimski-m

Piotr Naimski podkreślił, że zbitkę wyrazową „Polska państwem prawa” usiłuje wykorzystywać państwo rosyjskie do wywierania wpływu na polską politykę i gospodarkę, próbuje ono też szantażować prawem polskie władze. Minister przytoczył przykład aktualnie opracowywanej nowelizacji prawa energetycznego. Obecny projekt zawiera zapisy, które uniemożliwią spółce rosyjskiej powrót do zarządzania odcinkiem polskim gazociągu jamalskiego. Jednak Rosjanie powołując się na akt prawny podpisany przez wicepremiera Waldemara Pawlaka w 2010 r, gdzie polski rząd zobowiązuje się dążyć do przywrócenia rosyjskich prerogatyw, żądają wypełnienia tych stypulacji prawnych i stwierdzają, że jeśli Polska tego nie zrobi, przestanie być państwem prawa, bo złamie prawo europejskie. „Nie dajmy się zwodzić sloganowi <państwo prawa>. Państwo ma być polskie, niepodległe.”

Poseł PiS Stanisław Piotrowicz, prokurator, na początku swego wystąpienia wspomniał o kilku ważnych elementach rzeczywistej demokracji – wolne media, toczenie sporu politycznego w parlamencie, niezawisłe sądy. Istotą demokracji jest istnienie silnej opozycji, która patrzy władzy na ręce i ją kontroluje. Natomiast najlepsze prawo nie zda się na nic, jeśli nie ma w kraju niezawisłych sądów. Stanisław Piotrowicz położył nacisk na konieczność reformy wymiaru sprawiedliwości, by wyrugować z niego patologie. Zdaniem posła, problem polskiego wymiaru sprawiedliwości to przede wszystkim problem ludzi. Każdy sędzia powinien być człowiekiem sumienia, a niezawisłość, niezależność, poczucie sprawiedliwości mieć w sobie. Dodał, że w polskim wymiarze sprawiedliwości są ludzie uczciwi, ale i tacy, którzy na to miano nie zasługują. Na początku tzw. transformacji zakładano, że środowisko sędziowskie oczyści się samo, co okazało się błędem, bo brak w owym środowisku takiej woli. Poseł podkreślił, że sędzią powinien być nie tylko biegły prawnik, ale też człowiek o dużym doświadczeniu życiowym, z poczuciem sprawiedliwości i prawego charakteru. Zawód sędziego winien się stać ukoronowaniem zawodów prawniczych, należy więc zmienić model dochodzenia do tego stanowiska. Sytuacja wymaga poważnych zmian, do czego konieczna jest większość konstytucyjna w parlamencie, bowiem reforma sądownictwa wymaga zmiany zapisów konstytucji. Obecnie próba zmiany ustaw o ustroju sądów powszechnych nie mogłaby się dziś udać, bo prawdopodobnie ustawa taka zostałaby zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny i nie weszłaby w życie.


58 Panel zespołu ds Obrony Demokratycznego-m

Stanisław Piotrowicz dotknął też fatalnej sytuacji w prokuraturze, na którą, w tym na Prokuratora Generalnego, wywiera się bardzo silny nacisk za pomocą wielu ukrytych instrumentów.


Nie ma państwa demokratycznego, w którym nie ma niezawisłych sądów. Nie ma państwa demokratycznego, w którym media są po stronie rządzących. Cieszę się, że w Polsce rozwijają się media niezależne, które patrzą rządowi na ręce. Czas, żeby również i sądy były sprawiedliwe i bezstronne” – zakończył poseł Piotrowicz.

 


Wiceprezes PiS Beata Szydło wywołana do odpowiedzi przez redaktora Tomasza Sakiewicza pytaniem o przyspieszone wybory, odrzekła, że PiS jest do nich przygotowane. Do niedawna arytmetyka parlamentarna wskazywała, że samorozwiązanie Sejmu nie jest możliwe, bowiem musiałby za nim zagłosować także PiS, ten jednak stoi na stanowisku, że odpowiedzialność za obecny stan państwa powinni ponosić ci, którzy do niego doprowadzili. Obecnie wydaje się jednak, że by doprowadzić do przyspieszonych wyborów Platforma może nie przyjąć budżetu. Na taką ewentualność trzeba się dobrze przygotować.


53 Szydło 02-m

Beata Szydło dodała, że PiS ma program, którego elementy próbował przedłożyć Sejmowi, jednak propozycje te nie zostały dopuszczone nawet do komisji sejmowej. Program zawiera wiele propozycji, m.in. dotyczących walki z bezrobociem, podatków, wsparcia i obrony rodziny. Wiceprezes PiS położyła nacisk na obecne ekonomicznie uzależnienie Polski od innych państw, stwierdzając: „Jeśli minister mówi, że w drugim półroczu sytuacja w Polsce się poprawi, bo poprawi się sytuacja w gospodarce niemieckiej, a nie mówi o tym, że sytuacja gospodarcza w Polsce się poprawi, bo rząd będzie tak rządził, iż stanie się to możliwe, to oznacza, że państwo polskie zrejterowało na różnych polach, także na tym gospodarczym: unia bankowa, pakt fiskalny, działania na rzecz przyjęcia euro. […] W Polsce upadają ostatnie polskie firmy, ostatnie polskie zakłady, które jeszcze produkują. Stajemy się krajem taniej siły roboczej, marketów i miast, w których zamiast tworzyć miejsca pracy, buduje się fontanny.”  Beata Szydło podkreśliła też, że oprócz Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa, PiS utworzył inne zespoły zajmujące się między innymi obroną wolnych mediów, wolności słowa czy wartości katolickich. Są to działania konieczne, bowiem w wielu obszarach nie ma już polskiego państwa, począwszy od najmniejszej gminy, z której znika cała podstawowa infrastruktura, przez całą gospodarkę, służbę zdrowia czy oświatę, skończywszy na tym, że Polacy od ponad trzech lat nie mogą się dowiedzieć, dlaczego zginął polski Prezydent.


 

Dyskusję zakończyła seria pytań publiczności i odpowiedzi panelistów. Klubowiczka z Berlina zaproponowała zwiększenie roli instytucji kontrolnych takich, jak izby lekarskie, adwokackie itp. Stanisław Piotrowicz wyjaśnił, że takie instytucje, jak Izba Lekarska, Naczelna Rada Adwokacka, sąd dyscyplinarny dla prokuratorów czy sędziów w Polsce istnieją, ale nie zawsze skutecznie funkcjonują i często kierują się źle pojętą solidarnością zawodową. Wacław Kujbida z Ottawy pytał o ciało nadzorujące zgodność ustawodawstwa z konstytucją. Piotr Naimski odrzekł, że zajmuje się tym Trybunał Konstytucyjny, problem w tym, że jako podstawę do interpretacji ma on istniejącą niedoskonałą konstytucję, a ponadto można odnieść wrażenie, że w wielu wypadkach Trybunał Konstytucyjny kieruje się doraźnymi względami politycznymi. Dodał, że na Węgrzech wprowadzono nową konstytucję ograniczając możliwości interpretacyjne Trybunału Konstytucyjnego wyłącznie do odnoszenia się do nowej konstytucji, a poprzednie orzeczenia odnoszące się do starej konstytucji zostały anulowane. Ewa Stasinowska z Amsterdamu prosiła Beatę Szydło, by PiS nie zapominał o swoim polonijnym elektoracie, żeby nie było problemów w kontaktach z posłami i uzyskała deklarację wiceprezes PiS, że posłowie będą odwiedzać także Polaków za granicą. Włodzimierz Sobczyk reprezentujący Dublin zasugerował, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w Polsce wybieralności sędziów i prokuratorów. Stanisław Piotrowicz stwierdził, że wymagałoby to zmiany konstytucji, wyraził też wątpliwość, czy byłoby to dobrze przyjęte w Polsce, której system legislacyjny opiera się na prawie rzymskim. Bogusław Domaszewski z Paryża chciał poznać zdanie posłów PiS w sprawie energii nuklearnej. Piotr Naimski wyjaśnił, że PiS nie jest zwolennikiem przestawienia polskiej gospodarki na energię nuklearną, ale tak duży kraj jak Polska musi mieć dostęp do technologii nuklearnych, więc PiS popiera zbudowanie jednej lub dwóch elektrowni jądrowych. Waldemar Szwedowski z Radomska pytał o to, jaką taktykę zastosuje PiS, by wygrać wybory, na co profesor Krzysztof Szczerski z uśmiechem zasugerował, iż jest już nas tyle, że wystarczy, by każdy z nas przekonał do głosowania na PiS jedną osobę, a wygramy wybory. Beata Szydło zażartowała, że nie zdradza się taktyki przed bitwą, ale dodała, iż nowy program, objazdy po kraju, planowany kongres PiS są elementami tej taktyki. Jadwiga Chmielowska z SDP poinformowała, że ze względu na szykany wobec niezależnych dziennikarzy SDP zakłada obecnie fundację solidarności dziennikarskiej, by zbierać pieniądze dla nękanych przez sądy kolegów. Tomasz Sakiewicz dopowiedział, że w ciągu ostatnich kilkunastu dni miał codziennie jedną sprawę sądową (w niektórych pozywający domagają się od wydawcy pół miliona złotych). „Mamy obecnie próbę zniszczenia Gazety Polskiej przez zmasowany atak w sądach”.

Podsumowując Tomasz Sakiewicz powołując się na słowa Papieża Franciszka, że kościoły muszą być otwarte dla wszystkich, bardzo mocno podkreślił, iż w Polsce istnieje paląca potrzeba wyjścia naprzeciw ludziom, którzy się pogubili i to także dla nich stworzono telewizję Republika. „To jest największa szansa. Ci ludzie przychodzą, otwierają oczy i widzą, że świat wokół nich jest inny niż im opowiadano. Trzeba się otworzyć na tych ludzi, nie zmieniając nic w sobie, trzeba umieć mówić do tych ludzi.”




Relacja: Emaus i Włodzimierz Sobczyk

44 Szydło w imieniu Prezesa-m

62 Z szefem-m