"Czy dzisiaj 11 listopada jest tylko świętem pamięci, świętem ku uczczeniu tych, którzy kiedyś walczyli i działali, czy też może jest także przypomnieniem sprawy, która jest żywa do dziś, która wciąż stoi przed nami: sprawy polskiej niepodległości? - mówił Jarosław Kaczyński pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W niedzielę odbyły się obchody 43. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, które zbiegły się z wigilią Narodowego Święta Niepodległości.
Mszę świętą w archikatedrze warszawskiej poprzedził Koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru pod dyrekcją Dariusza Zimnickiego. Wśród wykonywanych utworów znalazły się: "Hymn do miłości Ojczyzny", "Modlitwa obozowa" oraz "My I Brygada".
Migawki z mszy świętej
Liturgię odprawił ks. prałat Bogdan Bartołd. We mszy świętej uczestniczyły rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, parlamentarzyści PiS, górnicy z kopalni Mysłowice-Wesoła, członkowie grup rekonstrukcyjnych, m.in. Legionów Piłsudskiego, 4 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego, Chorągiew Rycerska Ziemi Sandomierskiej, Strzelcy Kurpiowscy, Zgrupowanie Radosław, Ochotnicza Legia Kobiet, 5 Pułk Ułanów Zasławskich.
Obecne były liczne poczty sztandarowe, w tym sztandar Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego.
Archikatedrę wypełniły tłumy wiernych, wiele osób nie zmieściło się w świątyni, stali przed katedrą oraz na placu Zamkowym, gdzie ustawiono telebim.
Został odczytany list od prezydentowej Karoliny Kaczorowskiej – wdowy ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie, która napisała m.in.:"Ogromnie wzruszona jestem dowodem pamięci rodaków, którzy nie zapominają w modlitwie o tych, którzy służyli sprawie suwerennej i niepodległej Polski".
Homilię wygłosił ks. Bogdan Bartołd.
Homilia ks. prałata Bogdana Bartołda:
"Miesiąc listopad to czas szczególnej pamięci o tych, którzy odeszli. (..) W tej ciszy rozświetlonych cmentarzy uświadomiliśmy sobie, że od tych, którzy tak nagle odeszli nie możemy się odwrócić. Musimy pamiętać, bo jeśli stracimy naszą pamięć o nich, to tak jakbyśmy stracili cząstkę siebie samych. (..) W przeddzień Święta Niepodległości tak, jak każdego roku przywołujemy nazwiska tych którzy stanęli u początku tej drogi. Piłsudski, Dmowski, Witos, Korfanty, Haller, to dzięki nim ziścił się sen polskich pokoleń o wolności i tak, jak co roku i dzisiaj w sposób duchowy chcemy pochylić się nad ich mogiłami. Wśród nich są także ci, którzy zginęli w tragedii pod Smoleńskiem - uczestnicy pielgrzymki pod przewodnictwem prezydenta Lecha Kaczyńskiego do katyńskich mogił. Do tamtego miejsca, które wciąż stanowi otwartą ranę polskiego narodu. To miejsce przypomina o wielkiej zbrodni, o zbrodni ludobójstwa. Przypomina ono o cenie, jaką przyszło zapłacić wielu ludziom tylko dlatego, że byli synami polskiej ziemi.(...) Jak kochać Polskę dziś, gdy ludziom coraz trudniej uwierzyć, że będzie uczciwie, że będzie sprawiedliwie, że poznamy prawdę? Chyba ważne jest to, żeby każdy z nas w swoim sercu miał miłość do ojczyzny. (..) Prawdy nie da się zagłuszyć i zasłonić. Kościół był zawsze przyjacielem ojczyzny. Nigdy nie opuścił w potrzebie i zawsze wspierał dążenia do niepodległości i wolności."
Po zakończeniu mszy św. wyruszył Marsz Pamięci, poprzedzany przez grupy rekonstrukcji historycznej oraz niesioną przez uczestników dużą biało-czerwoną flagę oraz transparent: „Niepodległość nie jest dana raz na zawsze”. Według przybliżonych szacunków, w uroczystościach wzięło udział ok. 30 tys. ludzi, którzy przyjechali z całej Polski. Widoczne były biało-czerwone-flagi oraz liczne transparenty z nazwami odległych od Warszawy miejscowości.
Marsz i Apel Pamięci oraz uroczystości na placu Piłsudskiego
Pod Pałacem Prezydenckim do licznie zgromadzonych przemówił Jarosław Kaczyński.
"Jak zwykle, dziesiątego jesteśmy tutaj. Co się wydarzyło w ciągu ostatnich 30 dni? Była II konferencja smoleńska która przyniosła wiele nowych faktów i badań. Jesteśmy bliżej prawdy. I żadne kampanie, choćby były prowadzone z jeszcze większą wściekłością, i z jeszcze większą determinacją niż ta, która trwała w trakcie i po konferencji, tej prawdy nie zmienią, nie zagłuszą. Warto tu być, warto co miesiąc tutaj przychodzić, bo nasze trwanie, nasza warta przy prawdzie w sprawie Smoleńska jest skuteczna. Idziemy ku prawdzie. I z całą pewnością przyjdzie taki dzień, że będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie kurtyny i przesłony zostały zerwane, że doszliśmy do prawdy. A wtedy przyjdzie także i czas na upamiętnienie Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego, Jego Małżonki i tych wszystkich, którzy polegli. Przyjdzie czas święta, uroczystości oddania hołdu tym wszystkim, którzy zginęli w Smoleńsku, którzy zginęli dla Ojczyzny. Ci którzy liczyli na to, że czas - cytuję tutaj obecnego prezydenta - ostudzi emocje, przegrają. Wiem, że przegrają. Panie i Panowie też wiedzą, że przegrają. Tylko musimy tu być. Za miesiąc, za dwa miesiące, za trzy, być może za rok, nawet za lata. Musimy tu być i pełnić tę wartę.
Apel odczytała szefowa warszawskiego klubu Gazety Polskiej Anita Czerwińska
Modlitwę odmówił ks. Stanisław Małkowski
Następnie uczestnicy marszu przeszli na plac Piłsudskiego, by oddać hołd Twórcy Niepodległej Polski, gdyż jak powiedział prezes PiS: "Dziś wigilia 11 listopada". Trzeba przypomnieć, że prezes PiS jest honorowym patronem społecznych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.
Na placu Piłsudskiego stanęła scena udekorowana biało-czerwonymi flagami, z której aktor Redbad Klijnistra wyrecytował wiersz Mariana Hemara pt. "Piłsudski" zawierający przekonanie, że najważniejszym przesłaniem Marszałka jest „nakaz wielkości”.
Do licznie zgromadzonych przemówił ponownie Jarosław Kaczyński:
"Przed 95 laty powrócił do Warszawy Józef Piłsudski, a Rada Regencyjna przekazała mu władzę nad wojskiem, a następnie władzę w państwie. Przed 95 laty Polacy rozbrajali Niemców, w Warszawie panował entuzjazm. Odzyskiwaliśmy niepodległość. Rozpoczynaliśmy budowę polskiego państwa. (..) wśród wielu przeciwności, wojen, momentów zagrożenia. (..) To pokolenie, któremu przyszło wtedy podejmować ten trud potrafiło to uczynić, potrafiło zbudować w środku Europy duże państwo".
"Obok czynu była także myśl. (..) To dzięki połączeniu czynu i myśli odnosił wielkie sukcesy i wielkie zwycięstwa Józef Piłsudski. (..) Działacze ruchu narodowego robili bardzo wiele, by polskość stawała się powszechna, by przenikała także do tych grup, w których przedtem to poczucie polskości nie występowało . (..) W tym samym kierunku działał ruch ludowy. (..) Działali socjaliści, to dzięki nim w momencie zagrożenia bolszewicką rewolucją polska klasa robotnicza wypowiedziała się za Polską, za niepodległością". (..) Elity tego pokolenia potrafiły przemyśleć polską historię, potrafiły działać z wielką determinacją i odwagą, ale potrafiły także myśleć. Wyciągnęły wnioski. Zapytajmy, czy nasze pokolenie te wnioski wyciągnęło?"
"11 listopada. (..) Czy dzisiaj to święto jest tylko świętem pamięci, świętem ku uczczeniu tych, którzy kiedyś walczyli i działali, czy też może jest także przypomnieniem sprawy, która jest żywa do dziś, która wciąż stoi przed nami: sprawy polskiej niepodległości. Są tacy, którzy mówią, że tej sprawy już nie ma. Warto im przypomnieć ten potężny front, który podmywa podstawy naszego narodu, który atakuje naszą tradycję, wyśmiewa ją i obraża, który atakuje rodzinę i Kościół. To jeden front ataku na polskość, a co za tym idzie także na Niepodległość. Ale jest także drugi front - tych którzy chcą oddawać naszą suwerenność, którzy to wprost głoszą, którzy dążą do tego by Polska przestała być suwerennym krajem, w jakiejś sfederalizowanej Europie. To dziś przecież jest tendencja widoczna gołym okiem, obecna wśród naszych elit, potężna, a jeśli chodzi o główny nurt mediów – przeważająca. Czy to nie jest zagrożenie? Czy mamy być skazani na rolę wykorzystywanych peryferii? (..) Silniejsi zwyciężają, przejmują, bywa, że eksploatują."
"Sprawa polskiej niepodległości jest wyzwaniem stojącym przed naszym pokoleniem, któremu musimy sprostać. Musimy budować silne, polskie państwo. Silne gospodarczo, silne moralnie, silne militarnie. Innego rozwiązania nie ma. Kto tego nie rozumie, kto nie rozumie, że to wymaga wysiłku i poświęceń, ten godzi w polską niepodległość. to silne państwo musi być też państwem sprawiedliwym, państwem, które zapewnia polskim rodzinom szanse. (..) Musimy takie państwo powołać, odsuwając od władzy tych, którzy dzisiaj w polską niepodległość, w polski naród, w polską przyszłość godzą. (..) To jest nasze zadanie. To jest pierwszy krok ku budowie silnej Rzeczypospolitej. (..) Głęboko wierzę, ze zbliżają się dni, które zdecydują o naszej przyszłości i że decyzja narodu będzie decyzją na "Tak" dla polskiej niepodległości, dla silnej Rzeczypospolitej, dla godnego życia Polaków".
Odczytany został apel programowy Społecznego Komitetu Obchodów 100. Rocznicy Czynu Niepodległościowego 1914-1921. W przyszłym roku świętować będziemy 100. rocznicę wymarszu I Kompanii Kadrowej.
W asyście żołnierzy z Dowództwa Garnizonu Warszawa Jarosław Kaczyński wraz z delegacją parlamentarzystów PiS złożył wieniec pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, twórcy polskiej niepodległości.
Podobna uroczystość odbyła się przed Grobem Nieznanego Żołnierza
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157637547930915/
Pierwotnie opublikowano:
Blogpress, pon., 11/11/2013 - 23:55
