czwartek, 26 grudnia 2013

Przemyśleć Polskę - premiera książki dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej


“To jest kwestia przemyślenia i odkrycia, że mamy sukcesy, mamy prawo do poczucia własnej wartości. Tylko nauczmy się uprawiać politykę i być demosem, który się nie da manipulować” – mówiła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska w czasie premiery swojej najnowszej książki “Przemyśleć Polskę”.

“To jest kwestia przemyślenia i odkrycia, że mamy sukcesy, mamy prawo do poczucia własnej wartości. Tylko nauczmy się uprawiać politykę i być demosem, który się nie da manipulować” – mówiła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska w czasie premiery swojej najnowszej książki “Przemyśleć Polskę”.
IMG_6554m

W Sali Kobierców Pałacu Pod Blachą w czasie Targów Książki Historycznej w Warszawie odbyła się premiera książki dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej “Przemyśleć Polskę”, wydanej przez Wydawnictwo Prohibita. Autorce - socjologowi, etnografowi, komentatorowi życia politycznego i społecznego w Polsce, ekspertowi od spraw wsi i rolnictwa, towarzyszyli: Jerzy Kłosiński – redaktor naczelny “Tygodnika Solidarność” oraz prof. Grażyna Ancyparowicz, specjalizująca się w zagadnieniach makroekonomicznych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki finansów oraz systemów zabezpieczenia socjalnego.

“Przemyśleć Polskę” to zbiór artykułów i esejów wygłaszanych na konferencjach lub publikowanych w ostatnich kilku latach przez dr Barbarę Fedyszak-Radziejowską m.in. w “Biuletynie IPN”, “Tygodniku Solidarność”, “Arcanach”, “wSieci”, “Zeszytach Karmelitańskich”. Książka ma uporządkowaną konstrukcję i składa się z czterech części zatytułowanych: 1) Korzenie wolności i demokracji; 2) Spętani przeszłością, uwikłani w komunizm; 3) O tym, co najważniejsze: tożsamość narodowa, powinności obywatelskie, odporność na manipulacje; 4) Smoleńsk 10 IV 2010.

Blogpress.pl objął tę książkę patronatem medialnym.

“Nadal wierzę – pisze autorka we wstępie – że mimo wielu porażek i niepowodzeń, mimo słabości III RP oraz niedoskonałości naszej demokracji wciąż możemy i potrafimy zmienić Polskę wedle marzeń i nadziei tych, którzy w znacznie trudniejszych i dramatycznych latach stalinowskich, a także w roku 1956, 1970, 1976 i w czasie stanu wojennego, nie poddali się komunistycznej władzy, kładąc na szali nie tylko swoją wolność, lecz nierzadko także życie. Jak przywrócić Polakom wiarę w siebie w tym trudnym przedsięwzięciu? Proponuję raz jeszcze przemyśleć nasze doświadczenia, by zrozumieć przyczyny niepowodzeń i docenić to, co nam się udało. Mam nadzieję, że książka “Przemyśleć Polskę” pomoże czytelnikom odbudować poczucie własnej wartości, bo bez niej wszystko to, co możliwe, pozostanie nieosiągalne”.


Jerzy Kłosiński zwrócił uwagę na to, że w publikacji dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej jest zawarta diagnoza współczesnej rzeczywistości społeczno-politycznej, której bardzo wyraźną cezurą jest rok 1980 i 1981, kiedy powstawała Solidarność pracownicza i Solidarność rolnicza. Solidarność wyrosła z korzeni chrześcijańskich i była gniewem szerokich rzesz społeczeństwa przeciwko opresji komunistycznej.

IMG_6495m

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska stwierdziła, że stan wojenny był przygotowaniem procesu transformacji metodą monitoringu elit solidarnościowych. W związku z tym te osadzone mocno w strukturach władzy miały nad nimi ogromną przewagę.

“Odebrano nam poczucie sprawstwa i poczucie własnej wartości, a to sprzyja utrzymaniu przewagi elit nad demosem”
- podkreśliła autorka książki "Przemyśleć Polskę".
I przytoczyła przykłady zdjęć ilustrujących przemiany polityczne w Europie w ostatnich dekadach: Niemcy obalający mur berliński, Czesi wołający w czasie demonstracji "Havel na Hrad !!!", tymczasem symbolem przełomu w Polsce jest czterdzieści kilka osób obradujących przy Okrągłym Stole, “i nie ma 9 mln ludzi, bez których żadnych negocjacji by nie było”.

“To jest socjotechnika” – zaznaczyła dr Fedyszak-Radziejowska. – “Bo to kłóci się z faktami i naszym dorobkiem. (..) U nas jest elita, która nieudany naród przeprowadziła”.

IMG_6491m

Socjolog mówiła o kolejnym upokorzeniu, którego to społeczeństwo doświadczyło. Dzięki aktom IPN-u (a powstanie instytutu było zdobyczą ludzi Solidarności, bo nie byłoby IPN-u, gdyby nie poglądy Polaków w latach 90. i wygrana AWS-u) odkryto prawdziwe oblicze niektórych osób działających w podziemiu antykomunistycznym – np. tajnego współpracownika Lesława Maleszki czy działającego w oficynie wydawniczej Rytm pod nazwiskiem Marian Kotarski oficera SB Mariana Pękalskiego. “Do wizerunku Okrągłego Stołu dochodzi przerażająca wizja infiltracji, manipulacji”. – stwierdziła autorka książki.

Prof. Grażyna Ancyparowicz zauważyła, że Solidarność zrodziła się na gruncie wcześniejszych protestów. Istniała dysproporcja pomiędzy tym co pojawiało się w mediach, tym, co głosiła oficjalna propaganda, co mówiły związki zawodowe, a tym co czuli ludzie. To doprowadziło do protestów społecznych. “Wielu wybitnych działaczy związanych kiedyś z Solidarnością przeszło całkowicie na stronę elit kompradorskich”. – mówiła ekonomistka. – “Bogiem stał się pieniądz, a wszystkim władają siły obce”. Podczas gdy “Solidarność była ruchem patriotycznym, zmierzała do tego, żeby wyzwolić Polaków od narzuconych ideologii”. “Zgodziliśmy się na narzuconą ideologię liberalną, tak jakby była jedyną obowiązującą, odrzuciliśmy jako społeczeństwo społeczną naukę Kościoła. Jeśli nie zawrócimy z tej drogi to pójdziemy donikąd, zarówno w sensie ekonomicznym, jak i moralnym”. – dodała.

IMG_6530m

I na koniec zadeklarowała: “Nadal wierzę, że istnieje dość prężna grupa, może nie jest tak widoczna, ale Solidarność też zaczynała od niewielkiego ruchu i miała jeszcze trudniejszy dostęp do mediów, do kontaktu ze społeczeństwem, niż istnieje to dzisiaj. Głęboko wierzę, że Polska się przebudzi, że nie pozwolimy się dłużej wyzyskiwać, przestaniemy być bezkrytyczni wobec tego co głoszą media głównego nurtu czy też “mętnego nurtu”.

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska dodała, że dzięki narzuconej narracji większość Polaków jest przekonana, że jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne jest tylko jeden wariant, ze słabym państwem i z egoistami walczącymi na wolnym rynku o wygraną.

Na pytanie o to, jaki wpływ na kształtowanie życia w kraju ma monopol elit pookrągłostołowych i czy ta sytuacja jest do odwrócenia, autorka książki "Przemyśleć Polskę" odpowiedziała:
“W życiu społecznym nie ma sytuacji nie do odwrócenia. Monopol władzy w PRL był nieporównywanie większy, miał zewnętrzne wsparcie, a okazało się, że można go było zdemontować. Nie zbudowaliśmy w miejsce tamtej struktury władzy sprawnie działającej demokracji. Elita robi wszystko, żeby nie dopuścić do mechanizmu jej kontrolowania i wymieniania. Narracja, która unieważniła dziedzictwo, jakim była Solidarność, polegała także na osłabieniu związków zawodowych, bo nikt lepiej nie widział, jak przebiega proces prywatyzacji konkretnego zakładu niż związkowcy. To była dobrze przeprowadzona operacja.”
"Jesteśmy społeczeństwem wspólnotowym, potwierdzają to wszystkie badania" – wyjaśniła socjolog. – "Tymczasem element rywalizacji jest czymś normalnym w demokracji. Musi istnieć równowaga pomiędzy partiami. W 1992, a zwłaszcza w 2005 roku demos wybrał nie tą partię, którą wspierały elity i media, dlatego zaczęto przekonywać Polaków, że wybrali źle".

IMG_6473m

“Bardzo wielu Polaków paradoksalnie uwierzyło, że właściwie możemy powtórzyć wariant PRL - znajdziemy jedną doskonałą partię i niech sobie rządzą. Tylko że wtedy będą nami pogardzać jako demosem. Już starożytni pisali, że władza, która nie jest kontrolowana, i która nie ma świadomości, że może tę władzę stracić, zawsze będzie próbowała kumulować w rękach coraz to nowe instrumenty i coraz to mniej będzie się liczyć z demosem”.
I zaznaczyła :
“To jest kwestia przemyślenia i odkrycia, że mamy sukcesy, mamy prawo do poczucia własnej wartości. Tylko nauczmy się uprawiać politykę i być demosem, który się nie da manipulować.”
Prof. Ancyparowicz przedstawiła bardziej pesymistyczną wizję, stwierdziła, że ludzie chętnie wierzą w obietnice. Polacy zostali wielokrotnie oszukani w ciągu ostatnich lat. Przywołała mit o powszechnej prywatyzacji, a także przepompowanie gigantycznych pieniędzy za zgodą całego społeczeństwa do prywatnych, zagranicznych koncernów finansowych, które otworzyły w Polsce OFE, co stwarza zagrożenie bytu narodowego i grozi nie tylko klęską ekonomiczną, ale i humanitarną. Niestety, jak stwierdziła, nadal więcej niż połowa Polaków głęboko wierzy, że wszystko jest w porządku. “Dla mnie sprawa OFE jest ostatecznym dowodem, że znaczna część polskiego społeczeństwa zatraciła poczucie suwerenności intelektualnej, a więc to co im się podsunie traktują jako dogmaty, została wyzuta z własności. Nie mamy żadnej suwerenności ekonomicznej”.

Podkreśliła, że elity intelektualne próbują ze swoim przekazem dotrzeć do społeczeństwa, ale większość, zwłaszcza młodego pokolenia, nie chce tego słuchać, bo wyrosła w przekonaniu, że nic złego nie może się stać. Według profesor, znaczna część Polaków przestała być obywatelami, gdyż zamknęła się we własnych rodzinnych sprawach: “Wolimy nie widzieć zagrożeń, dlatego, że przyszłość jawiłaby się nam bardzo smutna, a nawet budziłaby przerażenie. To jest wypieranie ze świadomości zagrożenia” – powiedziała profesor.

“Mówię to jako ekonomistka, ponieważ zdaję sobie sprawę, i powtarzam to z pełną odpowiedzialnością – jeśli w Polsce nie nastąpi zahamowanie transferu publicznych pieniędzy do prywatnych spółek, jeżeli z tego się nie wycofamy, jeżeli państwo nie zacznie tworzyć miejsc pracy, to będziemy coraz bardziej się staczali. Dostaliśmy się w orbitę transnarodowych korporacji, globalnych procesów, gdzie jest eksploatacja i wyzysk”.

IMG_6552m

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska przywołała bardziej optymistyczne przykłady świadczące o tym, że nie zawsze społeczeństwo dało sobą manipulować. Np. ustalenia okrągłostołowe już w czerwcu 1989 roku demos wywrócił, gdyż w wyborach w I turze odrzucił listę krajową. Gdyby było inaczej, premierem pewnie zostałby Czesław Kiszczak, a gen. Jaruzelski pełniłby funkcję prezydenta pełną kadencję. Jednak powołując się na psychologię społeczną wyjaśniła, że ludzie poddają się presji i konformizmowi, racjonalizują swoje zachowania. “Dostosowujemy poglądy do tego, który wygrał”.
Ale o tym - stwierdziła - że nie wszyscy się na to godzą, decyduje poczucie własnej wartości.
“Jeśli człowiek ma poczucie własnej wartości, trudniej nim manipulować, trudniej nim sterować, wywołać zmianę postaw, trudniej wywołać jego konformizm”.
- zaznaczyła socjolog.
Za budujące zjawisko uznała stały, wysoki poziom identyfikacji narodowej – przywiązania Polaków do polskości.
“Ja uważam, że myśmy się niebywale przyczynili do upadku komunizmu i rozpadu Związku Radzieckiego. Ja tak mój naród oceniam”
– podkreśliła na koniec dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.



Relacja: Margotte i Bernard

IMG_6515m

P1470616m

P1470613m

IMG_6472m

IMG_6675m

IMG_6569m

IMG_6535m

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska to socjolog i etnograf, komentator życia politycznego i społecznego w Polsce, ekspert do spraw wsi i rolnictwa. Od 1980 roku w „Solidarności”. W 2009 roku z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.


Książkę można kupić w księgarni wysyłkowej wydawcy:
"Przemysleć Polskę" dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej

Pierwotnie opublikowano:
Blogpress, wt., 10/12/2013 - 17:41