Tuż po godzinie 21 do zebranych na wieczorze wyborczym Prawa i Sprawiedliwości przemówił Jarosław Kaczyński.
"Dziękuję za to przywitanie mimo że szacunki wyników wyboru nie są dla nas korzystne. No cóż, trzeba sobie powiedzieć tak: Zdecydowanie znaczna część społeczeństwa, nie wiemy jeszcze jaka, ale duża, uznała, że tak jak jest, jest dobrze. My zachowujemy naszą postawę, nasze przeświadczenie, że Polska wymaga daleko idących zmian.
Szanujemy wynik wyborów, ale jednocześnie naszym zadaniem w tych kolejnych czterech latach będzie przekonać kolejne miliony Polaków, bo przecież miliony nas popierają, że jednak zmiany są potrzebne, że potrzebny jest inny kształt Rzeczpospolitej. Jestem głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy nam się uda, że będziemy mieli w Warszawie Budapeszt".
[Zwyciężymy!]"
"Prędzej, czy później zwyciężymy, po prostu mamy rację. Chciałbym jeszcze wyrazić nadzieję, że mimo takiego wyniku wyborów powstanie rząd lepszy niż poprzedni i że będzie walczył z kryzysem a nie z PiS-em. I że przynajmniej najgorsze praktyki tych ostatnich lat odejdą w przeszłość, ale jeżeli nie odejdą, to będziemy je napiętnowywać, będziemy z nimi walczyć. I jeszcze raz powtarzam - przyjdzie dzień zwycięstwa. Polska potrzebuje zmian i te zmiany zostaną w Polsce dokonane".
[Jarosław! Jarosław!]
Dziękuję Państwu i dziękuję za ten nastrój. To jest nasza siła. Pamiętajcie słowa Józefa Piłsudskiego: Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska, być zwyciężonym a nie ulec to zwycięstwo".
Margotte i Bernard