poniedziałek, 26 grudnia 2011

Wywiad Rincewindxa dla Blogpressu

Poprosiłam Rincewindxa, kompozytora i autora tekstów, który publikuje swoje utwory na kanale youtube o krótki wywiad. Było to w chwili, gdy ukazał się jego najnowszy utwór poświęcony Powstaniu Warszawskiemu "Elegia", w wersji angielskiej "Elegy" - słowa tej pieśni pochodzą z wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.


Rincewindxowi zadałam następujące pytania:

Dlaczego postanowiłeś poświęcić swój utwór Powstaniu Warszawskiemu? Czym ono jest dla Ciebie? Dlaczego Kamil Baczyński? Jak natrafiłeś na angielski przekład jego wiersza? Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Oto odpowiedź:

"Kawałki, które zrobiłem do tej pory nie są na pewno arcydziełami muzyki, ale większość z nich ma jakieś bardziej, lub mniej osobiste podłoże. Na powstanie tego utworu mały wpływ dwie emocje: wkur***nie i fascynacja połączona z podziwem.

Zauważyłaś, że opis na wstępie utworu jest dość dosadny i uproszczony. Jest to zabieg celowy, który już spotkał się z negatywną opinią z zagranicy, ale tego się spodziewałem. Jest to również mój odruch obronny na to, co obecnie się dzieje z naszą świadomością historyczną.
Uważam, że każdy naród ma prawo do swoistego traktowania własnej historii, co widać szczególnie 66 lat po II Wojnie Światowej.


Francuzi uwypuklają znaczenie swojego ruchu oporu, pomijając kolaboracyjny rząd i społeczeństwo, które ochoczo wydawało Żydów w ręce nazistów. Czesi chwalą się swoimi lotnikami, wkrótce dowiemy się, że to właściwie oni uratowali Londyn. Rosjanie przypisują sobie największy wkład w obalenie Hitlera, zapominając o milionach pomordowanych przez system komunistyczny. Niemcy kładą nacisk na wypędzonych i tzw. „dobrych Niemców”, których liczba rośnie, im dalej od wojny. Można tak wymieniać w nieskończoność…

Krótko mówiąc, każdy naród stara się przedstawić własną historię w jak najlepszym świetle, kładąc nacisk na lepsze momenty, a pomijając milczeniem te wstydliwe. Każdy oprócz polskiego.

Nasze elity opiniotwórcze postępują niestety odwrotnie, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Okazuje się, że to my byliśmy narodem oprawców, my pomagaliśmy hitlerowcom mordować Żydów, my rabowaliśmy Żydów, gnębiliśmy Ukraińców, Litwinów, Białorusinów, Cyganów, Indian, Eskimosów i jeszcze Bóg wie, kogo. Nie ma czegoś takiego, jak „niemieckie obozy koncentracyjne”- są za to „polskie obozy koncentracyjne”. Nie było powstania warszawskiego, było jedynie powstanie w Getcie. Polacy nie walczyli na żadnym froncie podczas II Wojny Światowej walczyli tylko Alianci i Sowieci, a ostatnio okazuje się, że do pokonania III Rzeszy wydatnie przyczynili się także Żydzi. Komunizm w Europie obalili Niemcy, burząc Mur. Co chwilę przepraszamy jakiś naród za zbrodnie, które rzekomo na nim popełniliśmy, za najazdy, okupacje, rabunki i wypędzenia.
Na Wschodzie i na Zachodzie powstają książki, komiksy i filmy ewidentnie wypaczające historię i pokazujące Polskę w złym świetle.


Jaka jest reakcja naszych elit? Żadna. Wręcz przeciwnie: powstają poprawnie polityczne dzieła tworzone przez żałosnych dupków, będących pupilami różowej władzy. Dzieła, które przynoszą nam wstyd i potwierdzają panującą na Zachodzie tezę, że Polacy są źródłem wszelkiego zła.



Krzysztof Kamil Baczyński od dawna fascynował mnie i wzbudzał we mnie podziw. „Polacy są narodem, który strzela do wrogów brylantami”. Te słowa, wypowiedziane kiedyś, po jego śmierci, zrobiły na mnie szczególne wrażenie. Zacząłem się zastanawiać, co by było, gdyby nie zginął, jakim człowiekiem byłby po wojnie. W końcu trafiłem na informację, że po wojnie UB był w jego mieszkaniu, co pozwala przypuszczać, że gdyby nie zginął w Powstaniu, to najprawdopodobniej zostałby po wojnie zakatowany w ubeckich kazamatach.

„Elegia” podobała mi się od dawna, a ostatnio przez przypadek trafiłem na znakomite tłumaczenie Billa Johnstona. Stąd pomysł, żeby oprócz wersji polskiej zrobić angielską. Wyszło w końcu tak, że wersja polska powstała w drugiej kolejności. Nawiasem mówiąc, odnoszę wrażenie, że wersja polska jest jednak bardziej udana.

Plany na przyszłość? Masz na myśli muzyczne, jak sądzę. Nie mam żadnych: siadam z gitarą, kiedy czuję taką potrzebę, nie ma presji, nie ma z tego kasy, pełna wolność. O to chyba chodzi, nieprawdaż?".

Wersja polska "Elegii":


Wersja angielska:


Kanał Rincewindxa:
http://www.youtube.com/user/rincewindx

Za wywiad serdecznie dziękuję.
Margotte