
O prezydencji straconych szans, fałszowaniu wyborów, o tym kto odmówił przyznania renty specjalnej wdowie po śp. Marku Rosiaku pod namiotem Solidarnych 2010 mówił Janusz Wojciechowski. Spotkanie poprowadził Jan Pospieszalski.

O prezydencji straconych szans, fałszowaniu wyborów, o tym kto odmówił przyznania renty specjalnej wdowie po śp. Marku Rosiaku pod namiotem Solidarnych 2010 mówił Janusz Wojciechowski. Spotkanie poprowadził Jan Pospieszalski.
Oceniając prezydencję Polski w Unii Europejskiej Janusz Wojciechowski powiedział, że po niespełna dwóch miesiącach jej sprawowania, mimo hucznych zapowiedzi, nie należy się spodziewać żadnych efektów dla Polski. Politycy obecnej koalicji łącznie z premierem ogłaszali, że prezydencja to nie jest dobry czas na załatwianie własnych spraw. A przecież gdy prezydencję sprawowała Francja w Unii mówiono przede wszystkim o basenie Morza Śródziemnego, w czasie prezydencji węgierskiej o regionie naddunajskim. Polska prezydencja nie zaproponowała niczego co byłoby ważne dla Polski, a jak z żalem podkreślił europoseł priorytetem Polski nie stała się sprawa rolnictwa. Premier Tusk inaugurując prezydencję w Parlamencie europejskim czasie swojego 24 minutowego przemówienia o rolnictwie nie powiedział ani słowa. A możliwe do załatwienia w czasie prezydencji, zdaniem Janusza Wojciechowskiego, były właśnie kwestie rolnicze, szczególnie dysproporcje w dopłatach. Przez najbliższe 7 lat Polska straci na tym ok. 65-70 mld złotych.
Wiele uwagi w czasie spotkania poświęcono nadchodzącym wyborom i kwestii ich uczciwości. Podawane były przykłady różnych fałszerstw wyborczych. Janusz Wojciechowski jest zwolennikiem rozwiązania, by w każdej komisji wyborczej był obecny niezależny obserwator ze strony PKW, którego zadaniem byłoby zwrócenie szczególnej uwagi na proces liczenia głosów. Jest to pomysł na przyszłość, natomiast dzisiaj konieczne jest zgłoszenie jak największej liczby mężów zaufania do komisji wyborczych. Mówiono też o kodeksie wyborczym i rozprawie dotyczącej tego kodeksu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zdaniem Wojciechowskiego wynoszenie kart wyborczych z lokalu powinno być zabronione i karane, wówczas byłoby narzędzie prawne do walki z kupowaniem głosów.
Rozmawiano też o polskim prawie, złym działaniu wymiaru sprawiedliwości, arogancji władzy, braku kontroli nad tym co robione jest w imieniu państwa. Nowy rząd powinien jako jedną z pierwszych spraw, zdaniem Wojciechowskiego, zająć się przywróceniem kontroli nad prokuraturą.
Mówiono też o zbrodni dokonanej w Łodzi na pracowniku biura poselskiego Janusza Wojciechowskiego Marku Rosiaku, która szybko została zapomniana, a wręcz medialnie odwracana. Niedługo ma rozpocząć się proces Ryszarda C. Żona śp. Marka Rosiaka nie dostała żadnej pomocy ze strony państwa. Janusz Wojciechowski wystąpił do premiera Tuska o przyznanie renty specjalnej dla pani Haliny Rosiak. Premier ma takie prawo, lecz Donald Tusk odmówił. Po interwencji w Parlamencie Europejskim pomoc obiecał przewodniczący Buzek, na razie jeszcze nie została udzielona.
Dyskutowano o tym, czy można krytykować polski rząd na arenie międzynarodowej. Zdaniem Janusza Wojciechowskiego za granicą nie wolno oczerniać Polski, polskiej historii i narodu, natomiast krytyka rządu, wytykanie łamania prawa czy standardów demokratycznych jest jak najbardziej dopuszczalne.
Mówiono też o kibicach, GMO (wprowadzonego bocznymi drzwiami pod postacią ustawy o nasiennictwie) i dekretach Bieruta pozbawiających Warszawiaków własności.
Janusz Wojciechowski – sędzia, szef Najwyższej Izby Kontroli, poseł, europoseł, były polityk i szef PSL, dzisiaj członek Prawa i Sprawiedliwości.
Wypowiedź Ewy Stankiewicz (po spotkaniu z Januszem Wojciechowskim)










Relacja: Margotte, Bernard