
Antoni Dudek - zwolennik otwarcia archiwów, lecz nie lustracji urzędowej, większą wagę przykłada do zmiany świadomości ludzi, niż osądzenia poszczególnych osób z czasów PRL-u. Zwolennik „wykastrowania” Instytutu z pionu śledczego i lustracyjnego, oceną agenturalności i braniem za nią odpowiedzialności zdaniem profesora powinni zająć się historycy i dziennikarze. Sam siebie określa jako siedzącego okrakiem na barykadzie.
Fundacja Republikańska w klubokawiarni "Grawitacja" zorganizowała spotkanie z prof. Antonim Dudkiem poświęcone jego nowej książce "Historia osobista IPN". Spotkanie prowadził Stanisław Tyszka. Przy okazji rozmawiano też o samym Instytucie, jego przyszłości, lustracji, historii PRL.
„Historia osobista IPN” Antoniego Dudka (autora tak popularnych i ważnych pozycji jak „Reglamentowana rewolucja”) jest faktycznie subiektywną historią Instytutu, w zamierzeniu powstałą jako zamknięcie pewnego, ważnego etapu w życiu autora. Antoni Dudek liczył się z tym, że jest on właśnie zamykany. Jednak jego kandydatura do Rady IPN została zaakceptowana i wciąż jest z Instytutem związany.

Antoni Dudek sam siebie określa jako siedzącego okrakiem na barykadzie (i takie wrażenie można odnieść po wysłuchaniu całego spotkania) – jest z jednej strony zwolennikiem otwarcia archiwów (dla historyków i dziennikarzy), z drugiej strony nie jest przekonany do urzędowej lustracji. Zdaniem prof. Dudka pewne subtelne i skomplikowane kwestie z różnymi rodzajami współpracy trudno jest ocenić zero-jedynkowym wyrokiem sądowym. Taka lustracja powinna się toczyć, ale jej rozmiar powinien być mniejszy (ze względu na powolne tempo sprawdzania oświadczeń lustracyjnych) twierdzi Dudek.
Dudek stoi na stanowisku, ze ważniejsza jest zmiana świadomości ludzi (np. w kwestii oceny stanu wojennego) niż faktyczne osądzenie jego twórców po 20 latach od upadku PRL (choć jest zwolennikiem ścigania tych zbrodni, to jednak wątpi w skuteczność).

Nie jest też zwolennikiem obecności pionu śledczego w Instytucie (takie połączenie instytucji zajmującej się archiwami bezpieki i pionu śledczego jest tylko w Polsce). Misja tego pionu zdaniem Antoniego Dudka dwadzieścia lat po upadku komunizmu wyczerpuje się. Jako przykład podaje fakt, że udało się pociągnąć do odpowiedzialności tylko nisko ulokowanych w hierarchii „ubeków”, natomiast osądzenie osób wyżej stojących, zwłaszcza z późniejszego okresu PRL (jak np. Jaruzelski), napotyka ogromny opór. Wskazany byłby też powrót do czegoś na kształt instytucji Rzecznika Interesu Publicznego, co zwolniłoby Instytut z prowadzenia lustracji. Natomiast główną misją IPN zdaniem prof. Dudka jest pielęgnowanie pamięci o epoce dyktatury w Polsce.
Prof. Dudek jest zwolennikiem udostępniania materiałów archiwalnych przez Instytut, lecz jego zdaniem to nie IPN powinien rozstrzygać o agenturalności bądź zasługach zarejestrowanych osób (np. jak niegdyś w sprawie przyznawania statusu pokrzywdzonego), a odpowiedzialność za to powinni wziąć na siebie historycy i dziennikarze, którzy będą sięgać do archiwów Instytutu.
Padło też wiele pytań z sali. Rozmawiano o ciągłości państwowości polskiej, o „Liście Wildsteina” (której publikację, tak jak i pomysł publikacji katalogu archiwalnego Antoni Dudek ocenia negatywnie), o racji bytu IPN w przyszłości, o publikacji książki Cenckiewicza i Gontarczyka o Lechu Wałęsie (Dudek był przeciwnikiem publikacji tej książki w tej formie pod szyldem IPN, choć jak twierdzi nie był przeciwnikiem samej książki i nie podważa jej ustaleń).

Przy okazji poruszano pewne tematy z historii PRL-u, jak kwestia Gomułki, Gierka, statusu PRL względem ZSRS, tu ciekawostka, zdaniem Antoniego Dudka Edward Gierek był związany z sowieckimi służbami jeszcze w czasach emigracyjnych (choć jest to tylko hipoteza).
Instytut w wizji Antoniego Dudka na pewno pozostałby instytucją naukową, zajmującą się kwestią pamięci i edukacji, a pozbawienie go pionu śledczego i lustracyjnego spowodowałoby zejście z „linii strzału”. Czy to dobry kierunek? Moim zdaniem niekoniecznie (zwłaszcza w kwestii lustracji, czy oceny agenturalności – bo kto ma większe przygotowanie merytoryczne i doświadczenie niż pracownicy Instytutu?). Zobaczymy...
Poniżej w dodatkowym filmiku pytania, jakie zadałem profesorowi Antoniemu Dudkowi w czasie spotkania.
Pytania jakie Bernard (Blogpress) zadał prof. Antoniemu Dudkowi:
Poprzednia relacja z promocji "Historii osobistej IPN" http://www.blogpress.pl/node/8755
Relacja: Bernard