
Pod namiotem „Solidarnych 2010” 25 maja gościł prof. Ryszard Terlecki. Rozmowa dotyczyła zarówno bieżących wydarzeń, postulatów Solidarnych, jak również polskiej polityki historycznej na tle działań Niemiec i Rosji. Padały też pytania spośród publiczności – pytano o Unię Europejską, lustrację, Grzegorza Brauna i arcybiskupa Józefa Życińskiego.

Jeśli chodzi o politykę historyczną Polski Ryszard Terlecki porównał ją z polityką historyczną naszych dwóch największych sąsiadów. Zdaniem prof. Terleckiego konsekwentna polityka historyczna Niemiec przyniosła efekty. Z jednej strony Niemcy zaczęli nagłaśniać i podkreślać niemiecki opór przeciw obu totalitaryzmom na wszelkich możliwych polach. Zarówno przeciw hitleryzmowi (który jak wiadomo był dość mikry), jak też przeciw komunizmowi (jednodniowy protest we wschodnim Berlinie w 1953 został udokumentowany, nagłośniony, powstały publikacje itd.). Z drugiej strony Niemcy zaczęli przedstawiać się również się jako ofiary wojny (wypędzeni).
Polityka historyczna Rosji, po krótkotrwałej odwilży Jelcyna jest powrotem do wielkomocarstwowej tradycji siły i potęgi z czasów sowieckich – „jesteśmy biedni, panuje nędza, ale cały świat nas się boi”.
Tymczasem w Polsce deprecjonuje się IPN, planuje się wybudowanie muzeum II Wojny Światowej, które ma promować europejski punk widzenia, a do nie dawna nie było nawet spisanej historii Solidarności. Planowana jest faktyczna likwidacja liceów ogólnokształcących (tylko jeden rok nauczania ogólnego - w tym historii, przez kolejne dwa lata kursy przedmaturalne). Zarzucono projekty budowy Muzeum Ziem Zachodnich i Muzeum Kresów.






relacja Bernard