niedziela, 3 listopada 2013

Mamy sojusz normalnej eSBecji i nomenklatury PZPR z częścią elit III RP - Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina



Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina prowadził Michał Karnowski, a towarzyszyli mu Joanna Lichocka i Marcin Wolski. Tematem dnia była śmierć Tadeusza Mazowieckiego. Dyskutowano również o Grzegorzu Schetynie, sytuacji w Platformie Obwatelskiej, referendum w Warszawie i Prawie i Sprawiedliwości a wyniki referendum, a także o tragedii smoleńskiej i zdjęciu okładkowym wSieci.

P1460540m

Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina prowadził Michał Karnowski, a towarzyszyli mu Joanna Lichocka i Marcin Wolski. Tematem dnia była śmierć Tadeusza Mazowieckiego. Dyskutowano również o Grzegorzu Schetynie, sytuacji w Platformie Obywatelskiej, referendum w Warszawie i Prawie i Sprawiedliwości a wyniki referendum, a także o tragedii smoleńskiej i zdjęciu okładkowym wSieci.

Michał Karnowski: „Obudziła nas dzisiaj informacja o śmierci Tadeusza Mazowieckiego, nie będziemy szeroko o tym rozmawiali, dlatego, że jest to taki czas, kiedy śmierć należy uszanować, a nie ma sensu ograniczać się w opiniach. Na to podsumowanie przyjdzie czas. Zwróciłbym uwagę tylko na to, że mówi się o żałobie narodowej, jest planowany godny pogrzeb, wszystkie media oddają pełen hołd i szacunek i nikt w żadne jatki i pyskówki się nie angażuje. Gdy umiera ktoś dalszy obecnemu establishmentowi, a bliższy tutaj zgromadzonym, wówczas niestety bardzo często wygląda to inaczej, a jak bardzo może być inaczej pamiętamy z czasów po tragedii smoleńskiej, kiedy Waldemar Kuczyński już kilka dni po tej katastrofie krzyczał - kończmy tę żałobę, dość tej żałoby. Widzimy tę nierównowagę, przemoc medialna istnieje.”

P1460549m

Joanna Lichocka: „Ta śmierć stała się dzisiaj, to w naszej kulturze wyklucza by źle mówić o kimś po śmierci, potrzeba dystansu. Tadeusz Mazowiecki był jedną z najważniejszych osób tego obozu, który współpracując wcześniej z władzami PRL-u, zachowując jakieś minimum godnościowe, bo to trzeba Tadeuszowi Mazowieckiemu zwłaszcza za jego aktywność w latach siedemdziesiątych i w stanie wojennym oddać, był jednocześnie jedną z postaci, która jest symbolem transformacji. A zatem taką postacią do której możemy czuć się rozczarowani. [...] Myślę, że tak jak o Bronisławie Geremku, tak i o Tadeuszu Mazowieckim długo nie będziemy mieli rzetelnej biografii, ani żadnej biografii...”


Marcin Wolski: „Premier największych nadziei, zmarnowanych. Strasznie dużo oczekiwaliśmy, a nasz apetyt rósł w miarę jedzenia. Nasz horyzont poszerzał się wraz z padaniem kolejnych murów, barier, kordonów.”

„Czy Grzegorz Schetyna został zjedzony przez system, który współtworzył?” - pytał rozmówców Michał Karnowski.

Joanna Lichocka: „Od dwóch tygodni miałam informacje, że na Dolnym Śląsku brakuje Donaldowi Tuskowi 50 szabel do tego, żeby pokonać Grzegorza Schetynę i że program odwojowywania tych szabel został wdrożony. Zarówno premier, jak i pan Protasiewicz przez ostatnie tygodnie przeciągali zwolenników na swoją stronę.”

„Każdy wycinek z tego nagrania to jest opis III RP w pigułce.” - powiedziała Joanna Lichocka odnosząc się do ujawnionych nagrań kupowania głosów w zamian za obietnicę załatwienia pracy w KGHM.

„Tusk odzyskał kontrolę [nad partią]. Dolny Śląsk to była pokazówka. [...] Donald Tusk nie chce otwartej wojny, chce wyłącznie poważnego osłabienia Grzegorza Schetyny. Nie sądzę by dążył do jego wyrzucenia.”

Lichocka surowo oceniła PO: „To jest postkomuna. Platforma Obywatelska jest tak pomyślana, że ma być jedyną partią, która ma legitymację do rządzenia w tym systemie. Opozycja jest tą partią, której nigdy nie można dopuścić do władzy. [...] Platforma jest szeroką, wielką partią, na którą każdy przyzwoity, nowoczesny, normalny Polak głosuje, no bo to jest Partia, Nasza, Polska, Partia, Zjednoczona, Obywatelska!”

„Kogo Bronisław Komorowski odznaczał za zasługi dla Telewizji Publicznej? A za zasługi dla Polskiego Radia? Korespondentów PRL-u w Moskwie! Kto jest szefem publicznego radia? A w telewizji kto odbierał? Snopkiewicz, wieloletni działacz PZPR i twórca pierwszego dziennika telewizyjnego gdy Drawicz był szefem. Mamy sojusz postokragłostołowy normalnej eSBecji i nomenklatury PZPR z częścią elit, które wykształciła III RP. To jest charakter tego systemu władzy! On jest zamknięty. [...] Zwłaszcza w strategicznych gałęziach. Gdzie nie spojrzycie tam mamy ludzi, dzieci resortowe albo nomenklaturowe.”

Kolejnym tematem zaproponowanym przez Michała Karnowskiego była ocena referendum w Warszawie: „Czy Prawo i Sprawiedliwość straciło pewną szansę? Może to być otrzeźwieńcze, może to dobrze, że to się teraz zdarzyło, żeby wyciągnąć wnioski przed dużymi kampaniami.”

P1460551m

Marcin Wolski: „Zawsze można lepiej. W Warszawie chyba nastąpiło zjawisko, które znają wędkarze – przedwczesne szarpnięcie haczyka. To jest ustawka w dużym stopniu Tuska – gra o wszystko pomogła paradoksalnie Platformie, bo łatwiej jest ludzi zniechęcać niż zachęcać. [...] Trzeba coś zrobić, co wyzwoli energię w Polakach. Nie proponuję prezesowi, żeby rozwiązał Prawo i Sprawiedliwość, ale żeby powołał szerszy ruch od partii.” Marcin Wolski zwrócił uwagę na nieskuteczność PiS w terenie – mimo sporego poparcia Prawo i Sprawiedliwość z dużych miast sprawuje władzę tylko w Radomiu.

Joanna Lichocka tonowała nastroje: „Jeśli chodzi o Warszawę, nie rozdzierałabym szat nad tym wynikiem. Referenda, żeby się udały przy tym progu to rzadkość. Tu udało się prawie, zabrakło czterdzieści parę tysięcy głosów przy tak specyficznych warunkach jakie stwarza Warszawa, w tym systemie władzy jaki stworzyła Platforma. Bardzo dużo ludzi jest wprost uzależnionych od niej, jeśli chodzi o pracę, o zlecenia, przetargi. Wszyscy ci, którzy są w jakiś sposób zależni od państwa mieli prawo się bać iść do tego referendum, bo był bardzo wyraźny przekaz – kto idzie jest przeciw władzy, kto idzie ten jest przeciw Platformie.”

„Okazuje się, że inteligencja w liczbie ponad trzystu tysięcy w Warszawie mówi Platformie dziękujemy. To oznacza, że być może rodzi się szerszy niż pisowski elektorat zmiany. To z kolei może oznaczać, że to referendum w Warszawie jest zapowiedzią rzeczywistego zwrotu społecznego, który wygeneruje zmianę polityczną.”

Jeśli chodzi o błędy, Joanna Lichocka wskazała, że kampania byłą skierowana do elektoratu inteligenckiego, natomiast nie dotarto do elektoratu socjalnego i robotniczego.

Karnowski wskazał, że idea referendum rozpoczęła się od niepolitycznej wściekłości Warszawiaków – na drogie bilety, zamykane szkoły, bałagan i złe zarządzanie, a skończyło się na hasłach o „wielkiej Warszawie”.

Odnosząc się do wypowiedzi prof. Cieszewskiego, że mamy w Polsce żenujące media i jak Polacy mogą na to pozwalać Joanna Lichocka powiedziała:
„To jest również nasza odpowiedzialność, że TVN może działać tak jak działa, że „Wiadomości” wyglądają tak jak wyglądają, że Polsat może bezczelnie kłamać jak kłamał, to jest nasza wina, bo nie wywieramy takiej presji, która by to uniemożliwiała”. Lichocka zwróciła uwagę na to, że można zawiadamiać prokuraturę, zarzucać KRRiTV listami, organizować protesty. „Można też odmawiać przychodzenia do tych stacji, żeby ich nie legitymizować. Bardzo dziwię niektórym moim kolegom, którzy trzy lata po Smoleńsku tego nie robią, mówiąc, że koniecznie musimy być obecni w mainstreamie. Nasza obecność w mainstreamie jest zawsze na gorszych prawach, zawsze na prawach osoby do wyszydzania i sprowadza się do uwiarygodniania propagandzistów. ”

P1460533m

Oponował Michał Karnowski: „Wyjście całkowite też nie jest żadnym rozwiązaniem, bo są miliony domów, gdzie warto spróbować dotrzeć.” Karnowski kładł nacisk na to, że jeżeli dziennikarze naszej strony trafiają do programów tv to powinni twardo reagować na antenie na wszelkie manipulacje i kłamstwa.

Padło też pytanie o okładkę tygodnika wSieci.

Michał Karnowski: „To pokazuje ile jeszcze rzeczy, w archiwach, w różnych miejscach mamy. Z procesu pracy nad tym tematem bardzo mocno doświadczyłem wielkiego strachu ludzi, którzy mają jakąś wiedzę, czy materiały, takiego strachu przed wizytą samobójcy seryjnego. To pokazuje, że ta determinacja jest konieczna, że chcą nam powiedzieć - skończcie temat i nie grzebcie, bo wiedzą, że nawet w archiwach rządowych jest tyle, że sporo się dowiemy, że sama zmiana władzy da nam ogromny zasób wiedzy. Tam był Graś, tam był Arabski i oni dbali, żeby ten wizerunek, te „pikczery”, ten obraz był taki, a nie inny, na tym się skupili. Dlatego Jarosław Kaczyński i bliscy ofiar dojechali później, byli spowalniani. Widzieliśmy nagranie wideo z lotniska, to nie jest wyjęty jeden element. Jest relacja Jacka Sasina, który opowiada o tym cynizmie już wówczas na lotnisku.”




P1460534m

P1460539m

P1460546m

P1460537m

P1460526m

P1460535m

Więcej zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/95866624@N03/sets/72157637074559495/

Relacja: Bernard

Opublikowana:
Blogpress, wt., 29/10/2013 - 08:57