niedziela, 3 listopada 2013

Prof. Zdzisław Krasnodębski - Jan Paweł II jako polityk i myśliciel

IMG_9834m

"Jego filozofia polityczna jest aktualniejsza niż była parę lat temu, gdy myśleliśmy, że sprawy naszej ojczyzny podążają ku chociaż częściowemu polepszeniu sytuacji" – mówił prof. Zdzisław Krasnodębski w czasie wykładu z cyklu "Sylwetki niezwykłe" poświęconego papieżowi Janowi Pawłowi II.


“Sylwetki niezwykłe” to cykl edukacji historycznej przygotowany przez Stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza, skierowany do młodzieży szkolnej, studentów oraz wszystkich zainteresowanych dziejami Polski. Łącznie to 17 wykładów historyków polskich uczelni. Bohaterami prelekcji, które były wygłaszane w sali teatralnej kościoła pw. Wszystkich Świętych na ul. Grzybowskiej w Warszawie byli m.in.: Bolesław Chrobry, Władysław Łokietek, Zygmunt August, ks. Piotr Skarga, ks. Stanisław Konarski, Stanisław Patek, Józef Piłsudski, ks. płk Witold Kiedrowski, gen. Władysław Sikorski i prezydent Lech Kaczyński.

Wykład poświęcony osobie papieża Jana Pawła II wygłoszony przez prof. Zdzisława Krasnodębskiego z Uniwersytetu w Bremie oraz z Akademii Ignatianum w Krakowie – socjologa i filozofa społecznego, zakończył ten cykl prelekcji. Słuchaczy, którzy wypełnili salę wykładową, przywitał jak zawsze Andrzej Wroński ze Stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, a także proboszcz parafii Wszystkich Świętych ks. dr Piotr Waleńdzik.

Prof. Zdzisław Krasnodębski w czasie swojego wykładu opowiadał z punktu widzenia politologiczno-socjologicznego o “wielkim człowieku, wielkim Polaku i wielkim duchownym” – Janie Pawle II i jego przesłaniu wynikającym z encyklik oraz nauczania w czasie licznych pielgrzymek. “Chciałbym porozmawiać z Państwem o Nim jako o polityku, mężu stanu, myślicielu” – powiedział na wstępie socjolog.

Przywołał książkę “Jan Paweł II. Papież stulecia” Jana Rossa - protestanta, dziennikarza tygodnika „Die Zeit”, który w niej analizował fenomen wielkości polskiego papieża i mówił, że był on “największym z największych”.

“To był człowiek walczący” – stwierdził prelegent, przypominając walkę papieża z komunizmem. Socjolog starał się odpowiedzieć na pytanie czy Jan Paweł II jest ojcem polskiej demokracji, czy przyczynił się do tego co się wydarzyło w roku 1989. Dla Ojca Świętego to był rok pozytywnego przełomu, przyjmował zmiany polityczne z nadzieją – podkreślił socjolog. “Dla Niego sens 1989 roku jest taki, że wygrywają ci, którzy odwołują się do zasad, do prawdy, do przyzwoitości w zmaganiach w przeciwnikiem, który nie czuje się związany zasadami moralnymi.”

IMG_9828m

Jan Paweł II był “filozofem i politykiem Solidarności” – kontynuował prelegent – “wielką rolę w Jego nauczaniu odgrywało pojęcie pracy i ludzi pracy”, uważał, że do upadku komunizmu przyczyniło się pogwałcenie praw ludzi pracy. Na ile III RP jest ucieleśnieniem tych nadziei z początku 1989 roku? – pytał profesor. – “Dziś prawa pracy są gwałcone, w inny sposób niż za komunizmu, ale to nie jest tak, że te nadzieje zostały spełnione”.

Z kolei niesprawność systemu gospodarczego według papieża była skutkiem pogwałcenia praw człowieka do inicjatywy, do własności i wolności w dziedzinie ekonomicznej. Nastąpiła zmiana systemu. “Mamy prawo do własności, ale nie do pieniędzy odłożonych w OFE” – mówił socjolog – “Na ile jest wolność ekonomiczna?”.

Charakterystyczna dla okresu komunizmu była także “pustka duchowa wytworzona przez ateizm, który pozostawił młode pokolenie bez drogowskazów”. W latach 70. ludzie, którzy wychodzili z marksizmu odkrywali chrześcijaństwo jako religię, ale także jako tradycję intelektualną, odkrywali także chrześcijańską naukę społeczną. Pierwsza Solidarność to był wielki powrót historii, tradycji, ale także wielkie ożywienie religijne. Dziś “Instytut Socjologii na Karowej jest kuźnią kadr dla Krytyki Politycznej” – stwierdził prof. Krasnodębski. W czasie wykładu przypomniał także czasy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i zapowiedzi, że Polska będzie rechrystianizować Europę. Niestety obecnie zachodzi proces odwrotny.

“Najbardziej dramatyczna była pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Ojczyzny w roku 1991” – przypomniał prelegent. Ojciec Święty w Warszawie mówił: “Kocham mój naród, nie były mi obojętne jego cierpienia, ograniczenia suwerenności, ucisk, a teraz nie jest mi obojętna ta nowa próba wolności, przed którą wszyscy stoimy”. “Wolności nie da się tylko posiadać, trzeba ją stale zdobywać”.

Profesor nawiązał do jednego z numerów krakowskiego czasopisma młodych intelektualistów “Pressje” z 2011 roku pt. “Zabiliśmy proroka” poświęcony dziedzictwu Jana Pawła II. Kwestią poruszaną w tej publikacji była refleksja, że duchowe i intelektualne przesłanie papieża zostało w Polsce niezrozumiane, zignorowane lub odrzucone. “Największe autorytety intelektualne III RP – Leszek Kołakowski i Czesław Miłosz nie pozostawiali wątpliwości, że wizja Jana Pawła II nie jest ich wizją”. Miłosz pisał wówczas o państwie wyznaniowym, a Kołakowski o niebezpieczeństwie teokracji. Warto przypomnieć, że część intelektualistów, którzy wypowiadali się wówczas w tym duchu spotykała się z Janem Pawłem II w latach 80. w Castel Gandolfo.

“Lata 90. to był powrót do podziałów. Okazuje się wówczas, że to co ma do powiedzenia Jan Paweł II nie jest już wysłuchiwane”. A papież – przypomniał prof. Krasnodębski – mówił o tym, że Polska powinna się oprzeć na chrześcijaństwie, przesłaniem zawartym w jego nauczaniu była idea solidarności: “Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu” (Gdańsk 1987).

IMG_9798m

Jan Paweł II był także człowiekiem praw człowieka – zaznaczył profesor. – mówił również o prawach robotników, o degradacji pracy, roli związków zawodowych. “W III RP zapominamy, że źródłem bogactwa jest praca” – podkreślił socjolog. –“Stworzyliśmy po 1989 roku ideologię przedsiębiorczości, biznesu. Praca jest nam dawana”.

“Był papieżem, który doceniał wolny rynek i demokrację, ale z jednej strony krytykował komunizm, a z drugiej kapitalizm”. Uważał, że są inne możliwości niż te dwa modele gospodarcze. Doceniał pozytywną rolę zysku, ale twierdził, że nie może to być jedyny wskaźnik dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa, zwłaszcza kosztem pracowników. Słowa papieża wówczas mogły się wydawać oderwanym od życia moralizatorstwem – kontynuował socjolog – ale dziś wygląda to inaczej. Według profesora gospodarka, która się w Polsce ukształtowała jest rynkową gospodarką zależną, to tzw. kapitalizm peryferyjny.

Jan Paweł II zwracał uwagę na rolę państwa, krytykował liberalizm i liberalną demokrację ze względu na tendencję do relatywizacji wartości.

“Polacy zapatrzeni są w Zachód i to w najgorsze cechy tego Zachodu, takie, które najłatwiej jest imitować, np. dobra konsumpcyjne czy zachowania” – zaznaczył profesor. Europie staje się powoli Europą pochrześcijańską, widoczne jest dążenie do muzealizacji chrześcijaństwa.

“W mieście, w którym mieszkam, w Bremie, są uroczystości burzenia kolejnego kościoła” – mówił profesor. – "Dziwny zbieg okoliczności, że są to najczęściej te kościoły, w których msze polskie się odprawiają. (..) Kościoły zamienia się na domy opieki, domy starców, żłobki”.

“Ogromną rolę w myśli politycznej i społecznej Jana Pawła II i w jego nauczaniu odgrywało pojęcie narodu”. – podkreślił prof. Krasnodębski. – Papież mówił o pojęciu Ojczyzny. Polskość rozumiał niezwykle tradycyjnie. Wierząc, że Polska ma w Europie do odegrania jakąś szczególną rolę zdawał sobie sprawę, że były w polskiej historii też inne rzeczy – małość, samolubstwo, sprzeniewierzenie się dobru wspólnemu, i że świat po 1989 roku nie jest idyllą, że Europa nie jest spełnieniem wszystkich marzeń, nie ma prostych rozwiązań, nie ma tak, że komunizm zastąpimy liberalizmem, i że walka o wolność trwa. Mówił: “Wolność nie jest dana raz na zawsze”.

“Jego filozofia polityczna jest aktualniejsza niż była parę lat temu, gdy myśleliśmy, że sprawy naszej ojczyzny podążają ku chociaż częściowemu polepszeniu sytuacji”. – zakończył prof. Krasnodębski.

W odpowiedzi na pytania słuchaczy socjolog powiedział m.in.: “Rzeczą uderzającą jest to, że bardzo często na spotkania przychodzą ludzie pierwszej Solidarności. W jakimś sensie jest to pokolenie tragiczne. Ono za mało przekazało następnemu pokoleniu. Ten etos działania na rzecz społeczności – to nie zostało przekazane. To nowe pokolenie zajmuje się czymś zupełnie innym, ogląda inne filmy, posługuje się innymi środkami komunikacji. I to jest jakaś tragedia nieciągłości między pokoleniami. Być może to się zmieni. Być może łatwiej jest rozmawiać z wnukami niż z dziećmi. Odwołuję się stale do idei Solidarności, ale pytanie, na ile ona jest żywa, a na ile jest unieszkodliwiana”.

“Jeżeli nie będziemy się buntowali, to będziemy mieli taką telewizję, jaką mamy, takie radio jakie jest, będziemy mieli takiego prezydenta Warszawy, jakiego nam narzucą” – mówił profesor.




IMG_9754m
Proboszcz parafii Wszystkich Świętych, ks. dr Piotr Waleńdzik

P1460097m
Prof. Jan Żaryn oraz Andrzej Wroński (SPJN), w środku filmowiec Arkadiusz Gołębiewski (Stefczyk.info)

IMG_9765m

IMG_9816m

IMG_9783m

IMG_9842m

IMG_9845m

Relacja: Margotte i Bernard


Opublikowano:
Blogpress, pon., 14/10/2013 - 09:59