Na placu Zamkowym w Warszawie 29 sierpnia, a więc w przededniu rocznicy napaści Niemiec i Rosji na Polskę, odbyła się akcja Towarzystwa Patriotycznego "Mobilizacja".
Jan Pietrzak wraz z kapelą Stasia Wielanka zaprosili warszawiaków do wspólnego śpiewania piosenek żołnierskich i patriotycznych, legionowych, z czasów II Rzeczpospolitej oraz z lat wojny 1939-1945 - okupacji niemieckiej oraz Powstania Warszawskiego. Przybyłym na to spotkanie rozdano specjalnie przygotowane na tę okazję śpiewniki.
Uczestników zebranych tłumnie przed Zamkiem Królewskim powitał Rafał Ziemkiewicz - wiceprezes Towarzystwa Patriotycznego, Fundacji Jana Pietrzaka. O akcji "Goń z pomnika bolszewika" mówił wiceprezes Stowarzyszenia KoLiber, Piotr Mazurek.
Jan Pietrzak zaczął spotkanie od stwierdzenia, że piosenka to pomnik kultury narodu. O tych utworach, które zostaną przypomniane w czasie tej akcji powiedział: "Te piosenki śpiewali nasi ojcowie i nasze matki".
Utworem rozpoczynającym wspólne śpiewanie była piosenka "Dnia 1 września", nie zabrakło piosenek żołnierskich i partyzanckich takich, jak "Serce w plecaku", "Piosenka obozowa", "O mój rozmarynie", "Jak to na wojence ładnie", "Czerwone maki na Monte Cassino", "Dziś do ciebie przyjść nie mogę", "Rozszumiały się wierzby płaczące", "Deszcz jesienny deszcz", z czasów Powstania Warszawskiego, jak "Marsz Mokotowa", "Pałacyk Michla", a także warszawskich, jak "Piosenka o mojej Warszawie", był także akcent lwowski.
Jan Pietrzak komentował wykonywane utwory, m.in. odniósł się do opinii dotyczących zasadności wybuchu Powstania Warszawskiego: "Jest oczywiste i zrozumiałe, że polscy politycy i dowódcy tamtego czasu mieli różne opinie, bo strasznie trudno było ocenić sytuację. Polacy, polski rząd, polskie sztaby były kiwane przez naszych aliantów, nie mieli pełnej informacji, a ktoś tę decyzję musiał podjąć. (..) To była decyzja ludzi bezwzględnie uczciwie walczących o Polskę. I nie można tych decyzji podważać po latach. Czym innym jest spór historyków, kto miał rację, a czym innym jest szkalowanie bohaterów powstania". Jak stwierdził, autor książki "Obłęd 44" "nie pamięta, kto spowodował to powstanie - Niemcy i Rosjanie - agresorzy".
Imprezę zakończyło odśpiewanie pieśni "Żeby Polska była Polską".
Relacja: Margotte i Bernard
To już druga akcja Towarzystwa Patriotycznego. Pierwsza to:
Wspólny polonez na placu Zamkowym
Opublikowano:
Blogpress, czw., 05/09/2013 - 06:55